Wiersze
-
Księżyc i noc i mężczyźni
John Berryman
W noc poddania się Belgów księżyc wstał Późno, księżyc spóźniony i groźny Dla angielskiej i amerykańskiej... -
Kamieniołom
Karol Wojtyła
I. Tworzywo 1. Słuchaj, kiedy stuk młotów miarowy i tak bardzo swój przenoszę wewnątrz ludzi,... -
Breloczek
Gabriel Leon Kamiński
Gdy otworzyłem oczy, dzień dopiero przekształcał światło poranka w niecierpiące zwłoki dzienne sprawy. Powoli świadomość następstw... -
Historia pana Sztajna
Gabriel Leon Kamiński
Dzień zmęczony niezmiennym trwaniem między wschodem a zachodem, wplótł niechcący swój azymut między sztywną klapę tornistra,... -
Wspólne fotografie
Sławomir Matusz
1. Rozwieszam pieluchy. Pamiętam, jak pierwszy raz poplamiliśmy z Alą prześcieradło. Wypłukałem je i powiesiłem... -
Nie lubię długich wierszy
Tomasz Jastrun
Nie lubię długich wierszy Krótki wiersz jest jak kamień Można nim cisnąć Podrzucić jak piłkę... -
Gimnastyka poranna
Władimir Wysocki
Szykujemy ekspandery, wdech i wydech, trzy i cztery, Dziarskość ciała, gracja, gestów plastyka Pompująca krew...
Cytaty
-
Każdy człowiek, którego potomność nazwała wielkim, każdy człowiek, któremu powiodło się w życiu, osiągnął wielkość bądź sukces na tyle właśnie, na ile zdołał skupić się na celu i konsekwentnie dążyć w jednym wytyczonym kierunku.
Orison Swett Marden
Dowcipy
-
Do kościoła przychodzi Maryśka, która nigdy wcześniej nie była na mszy. Wchodzi a tu wszyscy wstają i śpiewają:
- "O Maryjo witam Cię".
Ta już całą mszę się nie mogła skupić i tylko myślała, jak ona im się wszystkim za to odwdzięczy. Po mszy stanęła na środku kościoła i głośno mówi:
- Za to, żeśta mnie tak przywitali zapraszam was wszystkich na drinka. Ksiądz, który siedział w konfesjonale aż się wychylił a Maryśka:
- A Ty jak się wys..sz to Ty wyjdź z tego wychodka i też przyjdź.
Religijne -
- Panie Kowalski - zwraca się szef - dlaczego w godzinach pracy czytuje pan kryminały?
- Panie dyrektorze, w tym naszym dziale panuje taki rozgardiasz,że nie mógłbym się skupić na czymś poważniejszym.
O dyrektorach