sile 18 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Złota stronica
    Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
    Porywczy wiatr historii, o niezwykłej sile, W otwartej Księdze Świata, ciężkiej od stuleci, Przewrócił nagle jedną,...

Cytaty

  • Człowiek zbyt silny nie może otworzyć się na miłość, zamyka się w swojej sile jak w twierdzy. Nie potrafi się poddać.
    Anna Kamieńska

  • O sile i mądrości: Mężczyzna znaczy teren, kobieta znaczy mężczyznę.
    Marcin Kossek

  • Od czasu wynalezienia pisma bardzo straciły na sile prośby, a zyskały rozkazy.
    Georg Christoph Lichtenberg

  • Najwyższe dobro zawiera się w sile wyobraźni.
    Novalis

  • Każda dusza w swej istocie i sile jest boska. Celem jest objawienie tego, co boskie, poprzez zapanowanie nad zewnętrzną i wewnętrzną naturą.
    Swami Vivekananda

  • Prawdziwa cywilizacja nie polega na sile, ale jest owocem zwycięstw nad samym sobą, nad mocami niesprawiedliwości, egoizmu i nienawiści, które są zdolne zniekształcić prawdziwe oblicze człowieka.
    Karol Wojtyła

  • Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile,lecz po czasie jej trwania.
    Robert Paulet

Aforyzmy

  • Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania.
    Miłość

Życzenia

  • Wszystko powróci w dawnej sile
    Barwnych przeznaczeń drogą
    Tylko straconej miłości chwile
    Nigdy powrócić nie mogą.
    Walentynkowe

  • Rosną w sile Twe zachcianki, więc oczekuj niespodzianki. Dziś w Twym życiu coś się zmieni, może coś się zazieleni.
    Urodzinowe

Wiadomości SMS

  • By nasza miłość przetrwała wszystko, byśmy zawsze byli blisko. By w trudnych chwilach była niezwyciężona, a w dniach radości w swej sile zdwojona. Tego życzę właśnie Tobie, byś odrodził tą miłość w sobie. Byś czuł ją w słowach, dotykach i gestach i z wzajemnościami nie mógł przestać. Taka niech będzie ta nasza miłość przez całą wspólną naszą przyszłość.
    Miłosne

Dowcipy

  • Pewien prawnik zmarł nagle w wieku 45 lat. Dostał się do bram niebios i stojący tam anioł mówi do niego:
    - Czekaliśmy od dawna na Ciebie.
    - O co chodzi - pyta prawnik - przecież jestem w sile wieku, mam dopiero 45 lat. Dlaczego musiałem teraz umrzeć?!
    - 45? Nie masz 45 lat, masz 82 lata - odpowiada anioł.
    - Chwileczkę, jeśli twierdzicie, że mam 82 lata to musicie mieć złego gościa od rachunków. Mam 45 lat i mogę pokazać świadectwo urodzenia.
    - Poczekaj chwilę - prosi anioł - pójdę sprawdzić.
    Anioł wszedł za bramę i po paru minutach wrócił.
    - Przykro mi, ale nasze dane mówią, że masz 82 lata. Sprawdziłem wszystkie godziny jakie policzyłeś swoim klientom i nie możesz mieć mniej niż 82 lata...
    Różne

  • Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
    - Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
    Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
    - Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
    Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
    - To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
    Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
    Statek poszedł w drzazgi! Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
    - Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
    Różne

  • Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza.
    Pierwszy:
    - Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli.
    - Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny!
    Wchodzi matka z córką.
    - Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko?
    - Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny!
    - Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie?
    - Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny!
    - Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić?
    - Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny!
    Wchodzi panienka.
    - Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może.
    - Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny!
    - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić?
    - Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny!
    - Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie.
    - Mów pan, że i pan może. Następny!
    - Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać.
    - Ile ma pan lat?
    - 80.
    - To już pan swoje wysiusiał. Następny!
    - Panie doktorze, mnie od pewnego czasu tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to jest?
    - Ma pan dwie dupy i gówno nie wie którędy wyjść. Następny!
    - Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić?
    - Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny!
    - Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić?
    - Zakładać naparstek. Następny!
    - Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
    - Następny proszę!
    Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy.
    O lekarzach

  • Na zamku króla żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko świadomość kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz. Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ. Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie.
    Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej. Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maści, swędzenie wciąż narastało na sile. Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po biuście odbierało Królowej cały majestat. Król w końcu posłał po medyka. Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być całkiem dobrym lekarstwem. Król natychmiast posłał po dworzanina... Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin używał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany, a także wyleczony ze swojej obsesji.
    Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczął się wykręcać od zapłaty, wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku.
    Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie gacie.
    W południe... Król posłał po dworzanina...
    Różne

Piosenki

  • Chorał adwentowy
    Religijne
    Wśród nocy głos potężny woła. Powstania ze snu przyszła pora. Jerozolimo przebudź się. Jasny głos...