rosjanie 6 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • W hotelu przy Żyznej
    Wioletta Grzegorzewska
    Czytam Rozmyślania Przemyskie. Na świetlicy Rosjanie oglądają pornusa (do tego niepotrzebny jest lektor), o świcie pakują...

Dowcipy

  • Muller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę. Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.
    Stirlitz

  • Czukcza łowi ryby nad brzegiem Oceanu Lodowatego. Wynurza się amerykańska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
    - Rosjanie byli?
    - Nie...
    Odpłynęli. Po chwili wynurza się rosyjska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
    - Amerykanie byli?
    - Tak...
    - Gdzie popłynęli?
    - Na północny wschód.
    - Nie mądrzcie się, ręką pokażcie!
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Rabbi w synagodze pyta:
    - Czy ktoś wie dlaczego ci Rosjanie tak nas nie lubią?
    Mosiek, domyślnie:
    - Może dlatego, że nie pijemy z nimi wódki?
    - Niewykluczone - mówi rabbi - Niech każdy z was przyniesie jutro pół litra wódki, poćwiczymy między sobą jak się powinno pić po rusku, żeby nas Rosjanie polubili.
    Mosiek wychodzi z domu z półlitrówką, a Salcia pyta:
    - Gdzie niesiesz tą wódkę?
    - Do synagogi, wlejemy wszystkie butelki do jednej beczki i będziemy pić jak Rosjanie - odpowiada Mosiek.
    - W takim razie szkoda wódki - mówi Salcia.
    Przelała wódkę do dzbanka i nalała wody do butelki.
    Mosiek, razem z innymi Żydami, wlał swoją wódkę do beczki. Rabbi zaczerpnął stakana, wypił i mówi:
    - Już wiem czemu nas Rosjanie nie lubią.
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Zima. Stalingrad. Mróz taki, że Rosjanie pozamykali okna w łazienkach. Płonący tygrys. Z czołgu wyskakuje niemiecki żołnierz. Ześlizguje się po pancerzu i pada na śnieg. Chwilę leży bez ruchu, a potem wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.
    O żołnierzach

  • Dwaj Rosjanie jadą koleją transsyberyjską. Wyszli na korytarz zapalić.
    - Zdrastwuj, kuda jedjosz?
    - Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
    - Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu.
    Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
    - Wot kakaja tiechnika!
    O Polaku, Rusku i Niemcu