Wiersze
-
Ptasie plotki
Jan Brzechwa
Usiadła zięba na dębie:
\"Na pewno dziś się przeziębię!
Dostanę chrypki, być może,
Głos jeszcze stracę, broń Boże,
A koncert mam zamówiony
W najbliższą środę u wrony.\"
Jęknęły smutnie żołędzie:
\"Co będzie, ziębo, co będzie?
Leć do dzięcioła, do buka,
Niech dzięcioł ciebie opuka!\"
Podniosła lament sikora:
\"Podobno zięba jest chora!\"
Gil z tym poleciał do szpaka.
\"Jest sprawa taka a taka:
Mówiła właśnie sikora,
Że zięba jest ciężko chora.\"
Poleciał szpak do słowika:
\"Ze słów sikory wynika,
Że zięba już od miesiąca
Po prostu jest konająca.\"
Słowik wróblowi polecił,
By trumnę dla zięby sklecił.
Rzekł wróbel do drozda: \"Droździe,
Do trumny przynieś mi gwoździe.\"
Stąd dowiedziała się wrona,
Że zięba na pewno kona.
A zięba nic nie wiedziała,
Na dębie sobie siedziała,
Aż jej doniosły żołędzie,
Że koncert się nie odbędzie,
Gdyż zięba właśnie umarła
Na ciężką chorobę gardła.