psychiatra 11 wpisów dla sprawdzanej frazy

Cytaty

  • Psychiatra to facet, który zadaje ci wiele kosztownych pytań, jakie twoja żona zadaje ci za darmo.
    Samuel Beckett

  • Psychiatra szuka odpowiedzi na pytanie, jaki jest człowiek naprawdę, co kryje się pod maską jego mimiki, gestów i słów.
    Antoni Kępiński

Dowcipy

  • Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog wybrało się na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać internista.
    - A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
    W drugą mierzył pediatra.
    - Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
    Kolejny był psychiatra.
    - Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
    Potem nadszedł czas na chirurga. Ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
    - Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział chirurg do patologa.
    O lekarzach

  • Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu czytając:
    - Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki żeby przykleić ją do tułowia.
    W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
    - Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!
    O lekarzach

  • Psychiatra bada trzech pacjentów:
    - Ile to jest 2 razy 2? - pyta pierwszego.
    - 5432.
    - Ile to jest 2 razy 2? - pyta drugiego.
    - Środa.
    - Ile to jest 2 razy 2? - pyta trzeciego.
    - Cztery.
    - Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - W jaki sposób pan to wywnioskował?
    - Zwyczajnie. Podzieliłem 5432 przez środę.
    O lekarzach

  • Psychiatra mówi do pacjenta:
    - Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Ta zła to, że ma pan Alzheimera.
    - A ta dobra?
    - Zapomni pan o tym, zanim pan wróci do domu.
    Różne

  • Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
    - Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
    - Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza!
    - A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
    - Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani.
    - No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
    - No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łóżka.
    - Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
    Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
    - Co słychać? - pyta medyk.
    - Wporzo.
    - Jak żona?
    - Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
    - Synalek?
    - Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
    - A jak tam w nocy?
    - Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
    O lekarzach

  • Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera, że umie latać. Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.
    Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać. Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.
    Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
    - Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.
    Różne

  • Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
    - Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
    - Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
    - Jakie to pytanie?
    - Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
    Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
    - Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
    O lekarzach

  • - Jest Pan już całkowicie normalny - żegna psychiatra pacjenta opuszczającego szpital po długiej kuracji.
    - Cóż to? Nie cieszy się Pan?
    - A z czego mam się cieszyć, doktorze? Trzy lata temu to ja byłem Napoleonem, a dziś jestem nikim.
    O lekarzach

  • Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba. Nagle otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowiek omotany w coś - w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie...
    Doktor zagaduje: - O... żmijka mała do nas przyszła... Co żmijko, jak ci pomóc?

    Człowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.

    - To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?

    Człowieczek znów kręci głową...

    - To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?

    W końcu człowiek wypluwa to co ma w zębach:
    - Panie, co Pan do cholery z tym robaczkiem! Jestem wasz admin sieciowy, kable rozciągam...!
    O lekarzach