Wiersze
-
O świętym Józefie
ks. Jan Twardowski
- Co z tej deski będzie? - Może domek dla szpaka półka stolik w ogrodzie....
Życzenia
-
Rombał górnik klocek, romboł go pod ścianą,
I przy tym rombaniu, ciulnął sie w kolano.
Że go zaskoczyło te nogłe zdarzynie,
Na wcześniejszy wyjazd, dostoł przyzwolynie.
Poszoł se przekopym, jak mamlas po szynach,
A tu na zakryncie - dup! w niego maszyna.
Kiedy se obejrzoł, za siebie do zadku,
To by boł uniknął, przykrego wypadku.
Stanął i nadepnął, na kulok urżnięty,
I gwóźdź zaruściały, wlozł mu aż do piynty.
Musioł borok siednąć, na okorków kupie,
Zaroz poczuł drzyzga w swojej chudej dupie.
Górnik aże skoczył, hełm mu zlecioł z gowy,
I ciulnoł tom gowom, w ring łod obudowy.
Buła mu wylazła, na pośrodku glacy,
Stracił równowaga, i ciulnoł na cacy.
Jak lecioł na plecy, chycił za kolyjka,
Paleec mu przytrzasła, jakoś k... belka.
Chycił za betonik, kery wisioł z kraja,
Betonik wyleciol, i dostał nim w jaja.
Droty co sterczały, wlazły mu do miecha,
Trza mieć k... noga, pierońskiego pecha.
Jeszcze zdonżył chycić, jakoś deska z tyłu,
Półka go przytrzasła, i ćwierć tony pyłu.
Godajom wypadki - że chodzą parami,
Jako to jest prowda, to widzicie sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika,
Nie rób nic na dole - unikniesz ryzyka.
Dzień górnika -
Dużo żarła, dobrej muzy. Lasek boskich jak arbuzy. Zgrzewy piwa i ogórka, a na sylwka petard półka.
Bożonarodzeniowe
Dowcipy
-
Młoda rodzina z 6 letnim synem Jasiem oglądają kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półkę jeb**emy.
Ojciec - uderza w kark syna i pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półka tu ni ch**a nie pasuje.
O Jasiu -
Pewna pani postanowiła zrobić mężowi niespodziankę, gdy ten wyjechał w delegację i kupiła nową szafę do sypialni. Niestety szafa miała pewną wadę - mianowicie, gdy drzwiczki były zamknięte, a pod oknem przejeżdżał tramwaj, to w szafie spadała półka. Pani zawołała więc kogoś do naprawy.
Fachowiec przyszedł i powiedział, że aby sprawdzić co jest nie tak musi zamknąć się w szafie i zobaczyć, co się dzieje, gdy przejeżdża tramwaj. Tak też zrobił. W tym czasie - jak to zwykle bywa- nieoczekiwanie wrócił wcześniej mąż owej pani. Maż wszedł do sypialni mile zaskoczony niespodzianką, jaką sprawiła mu żona, obejrzał szafę, otworzył drzwiczki i... zobaczył fachowca.
- Co pan tu robi?? - spytał zdezorientowany.
Na co fachowiec wyszedł z szafy i odparł:
- Wal pan od razu w mordę, bo i tak mi nie uwierzysz, że na tramwaj czekam
O mężu i żonie