Wiersze
-
Opowieść Andrzejka
Remigiusz Grzela
O Andrzejku opowiedział mi Koniecpolski. Znał jego matkę. Czuje się trochę za Andrzejka odpowiedzialny. Zawsze... -
Gdy syty skarbów
Leopold Staff
Gdy syty skarbów, własnym bogactwem znużony, Darowywać pragnąłem jako król szalony, Stałaś przy mnie, o, Chryzis,... -
Ulica Miła
Władysław Broniewski
Ulica Miła wcale nie jest miła. Ulicą Miłą nie chodź, moja mila. Domy, domy, domy surowe,...
Dowcipy
-
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
O mężu i żonie -
Dzwoni blondynka na pogotowie:
- Mój mąż połknął igłę.
Kobieta, która odebrała telefon mówi:
- Za kilka minut u pani będziemy.
Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie:
- Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą.
O blondynkach