po sobie 20 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

Cytaty

  • Dziwne, jak bardzo boli, kiedy przyjaciel odchodzi i pozostawia po sobie tylko milczenie.
    Pam Brown

  • Geniusze nie pozostawiają po sobie szkoły.
    Władysław Leopold Jaworski

  • Życie jest jak starannie reżyserowany film. Kadry muszą po sobie następować w jakiejś logicznej kolejności, a wydarzenia wracają do normy. Siłą przyzwyczajeń i ludzkiej odwagi.
    Babrara Kosmowska

  • Śmierć ludzi ginących w milczeniu jest niczym, bo nic nie pozostawia po sobie, a ci, co strzelają pozostawiają legendę.
    Hanna Krall

  • Kto ma cel swój i puściznę po sobie, ten pragnie śmierci w porę dla celu i puścizny.
    Fryderyk Nietzsche

  • Kobieta jest jedyną istotą, której nie da się opisać w dwóch następujących po sobie zdaniach.
    Arturo Pérez-Reverte

  • Lepiej być nieznanym i pozostawić po sobie kamienny łuk, piwniczkę, mur, na którym dojrzewają brzoskwinie, aniżeli spłonąć jak meteor, nie pozostawiając ani pyłka.
    Virginia Woolf

Życzenia

  • Aż któregoś dnia odszedł w nieznane
    pozostawił po sobie cierpienie
    życie smutne i połamane
    smutnych wspomnień potworne cienie.
    Złamane serce

Dowcipy

  • Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
    - Mam dla was trzy zadania:
    1) Przejść przez most pod obstrzałem.
    2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
    3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
    Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
    Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
    Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
    Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
    Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
    - Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Poszli studenci na egzamin. Profesor:
    - Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
    A studenci spojrzeli po sobie:
    - Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!
    Szkolne

  • Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
    - Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.
    Różne

  • Stoją i rozmawiają dwie galerianki, kiedy obok przechodzi młoda kobieta.
    Jedna z galerianek zaczepia:
    - Teee, laska, skąd masz takie fajne kozaczki?
    Dziewczyna speszona odpowiada:
    - Ee... tata mi kupił...
    I przyśpiesza kroku. Galerianki patrzą po sobie, wreszcie odzywa się druga:
    - Wiesz Aśka, wiem, że nie jesteśmy święte, ale żeby tak własnemu ojcu, to już przesada!
    Różne

  • Mała wioska gdzieś na Kaukazie, zamieszkana i przez prawosławnych, i przez muzułmanów. W czasie modlitwy wchodzi pop do meczetu. Pop cały zakrwawiony, ledwo się na nogach trzyma, ale mówi:
    - Jest jakiś odważny muzułmanin?
    Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi jeden chwacko zbudowany. Wychodzą z popem przed meczet. Tam pop tłumaczy:
    - Wczoraj u nas było święto i myśmy sobie troszkę popili. Dzisiaj żona mówi: "Zarżnij barana". Próbowałem, ale tylko go naciąłem. Krwią wszystko zachlapał, wyrwał się, biega po wybiegu. Sam go nie złapię. Żona poradziła, żebym muzułmanina do pomocy poszukał, bo wy nie pijecie.
    Poszli razem. Biega wielki baran po obejściu, próbują go to tak, to siak złapać. Parę razy było już prawie-prawie, ale się nie udało, tylko ich obu juchą pobrudził jeszcze bardziej. W końcu muzułmanin mówi do popa:
    - Sami nie damy rady. Trzeba jeszcze kogoś do pomocy. Idź do meczetu.
    Pop poszedł. Wchodzi do meczetu. Jeszcze bardziej okrwawiony, jeszcze bardziej zdyszany... i sam. I pyta:
    - Jest jakiś odważny muzułmanin?
    Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi najstarszy z nich, klęka przed popem i mówi:
    - Ty żeś ostatniego zarezał. Myśmy tu wszyscy na chrzest już gotowi.
    Religijne

  • Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel:
    - Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć?
    - Jasne.
    Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus.
    Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć.
    Właściciel mówi:
    - Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą.
    Facio zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił co trzeba. Chce wyjść ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic.
    - Zapomniał Pan spuścić po sobie - słyszy w końcu głos właściciela.
    Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facio zdziwiony pyta właściciela:
    - Takie piękne mieszkanie, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać?
    - Ach wie Pan jak to u nas. Raz wody nie ma, raz prądu...
    O handlowcach

  • Dlaczego kot jest podobny do faceta?
    1. Wrzeszczy kiedy jest głodny.
    2. Zawsze pcha się do łóżka.
    3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry.
    4. Kiedy ktoś go pogłaszcze - zaraz domaga się więcej.
    5. Lubi ocierać się o twoją przyjaciółkę.
    6. Nie lubi obcinania pazurów.
    7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety.
    8. Ciężko przemówić mu do rozumu.
    9. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa.
    10. Nie sprząta po sobie.
    11. Wpycha nos do każdego garnka.
    12. Nie wyjaśnia dlaczego zniknął na cały dzień.
    13. Cały czas by spał.
    Stosunki damsko-męskie

  • Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo go lubił to smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń. On ją pokochał, a ona jego - jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
    - U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj.
    No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:
    - Mmmm, pycha obiad trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.
    Dziewczyna sobie myśli:
    - Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
    Matka myśli:
    - Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
    Ojciec myśli:
    - Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywać nie będę.
    Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli.
    - Ohhhhhh, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
    Dziewczyna myśli:
    - Było ekstra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie... Matka myśli:
    - Nie miałam tego od 9 lat, trze by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać mi się nie chce
    Ojciec myśli:
    - A to gnój, moją córkę prze**chał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
    Mija następny kwadrans. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:
    - Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale ...
    Dziewczyna myśli:
    - Cham i świnia, najpierw ja, potem moja matka. Bym mu coś powiedziała ale...
    Matka myśli:
    - Ehhhh! Jak cudownie! Jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć.
    Ojciec z pianą na ustach myśli:
    - Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
    Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
    - He, he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
    I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej wziąć z domu.
    - No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta:
    - Czy ktoś ma wazelinę?
    Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
    - To ja już pozmywam te naczynia!
    O mężu i żonie

  • Nagły huragan zatopił okręt.

    Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi,
    dookoła mnóstwo owoców tropikalnych. Jako ze był to prawdziwy mężczyzna,
    przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział, co robić. Przez
    następnych kilka miesięcy jadł, więc banany i popijał mlekiem kokosowym,
    rozmyślając nad urokami życia, jakie prowadził do tej pory. Często chodził na
    plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś statku.
    Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej najpiękniejszą kobietę
    jaka zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.

    Facet: Skąd się tu wzięłaś?

    Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam, gdy zatonął mój
    statek.

    F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest?
    Miałaś szczęście ze zmyło cie z łodzią!

    D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.

    F: (stropiony): To skąd masz łódź?

    D: Z materiałów, które są na wyspie.

    F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!

    D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala; odkryłam, Ze
    można wytapiać z niej żelazo; z żelaza robię narzędzia, których używam do
    robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?

    F (zawstydzony): Ciągle na plaży.

    D: To płyńmy do mnie.

    Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś
    rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła kamienna droga
    prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli,
    dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała - To może nie jest wielkie, ale
    nazywam to domem. - Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.

    D: Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu coś do picia

    F: Mam dosyć mleka kokosowego.

    D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na PinaColadę?

    Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się wyraz
    zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją historię,
    wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś
    wygodniejszego. Odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć prysznica i się
    ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa. Facet, nic
    nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony,
    posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy zszedł na dół zobaczył
    dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnącą.

    D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie czułeś się
    samotny? Jestem pewna, ze chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od
    bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... długą chwilę patrzyła mu głęboko w
    oczy. Facet przez dłuższą chwile nie wierzył swym uszom, po czym zapytał

    F: No nie pier**l, że mogę tu sprawdzić swojego maila?
    Stosunki damsko-męskie

Przysłowia

  • Siej na Świętego Norberta, będzie jęczmienia sterta.Norbert cztery niedziele po sobie ściele
    6 Czerwiec