piotr 45 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Malarze
    Ignacy Krasicki
    Dwaj portretów malarze słynęli przed laty: Piotr dobry, a ubogi. Jan zły, a bogaty. Piotr malował...

  • Proprium pańskie
    Jan Andrzej Morsztyn
    \Nasz Piotr pan wielki\. - \Cóż, ma siła włości\ \Albo pieniędzy?\ - \Jako sadła w kości\....

  • Piotr
    Zbigniew Preisner
    Noc, w noc całymi latami, Sen, w dzień gdy ranek za nami, Czas, w nas stukał...

  • Dzień wczorajszy
    Adam Asnyk
    Piotr teraźniejszość wyklina, Wszyscy gniewają go ludzie: Gniewa zalotna dziewczyna I piesek, co szczeka w budzie....

  • Piotr Płaksin
    Julian Tuwim
    Wiliamowi Horzycy 1 Na stacji Chandra Unyńska Gdzieś w mordobijskim powiecie, Telegrafista Piotr Płaksin Nie umiał...

  • Jezioro rtęci
    Leszek Wójtowicz
        Idziemy wolnym krokiem - my książęta nocy Księżyc gębę pyzatą w szklance wódy moczy Piotr snuje...

Cytaty

Życzenia

  • Przed bramą niebios stanęła grupa kobiet. Święty Piotr popatrzył na nie z niechęcią i powiedział: Droga do niebios wymaga wspięcia się po tym długim, gładkim słupie! Mimo wielu prób, wszystkie ześlizgiwały się. Tylko ostatnia padła na kolana i zaczęła się modlić: Panie, spraw, żeby ten słup pokrył się sękami i niech tych sęków będzie tyle, ilu mężczyzn miałam w swoim życiu! I stał się cud. Słup pokrył się tyloma sękami, że kobieta dostała się do nieba bez trudu. Panowie! Wypijmy za to, żebyśmy zawsze ułatwiali kobietom wstęp do nieba!
    Toasty

Dowcipy

  • PRAWDZIWA UWAGA:
    Damian, Piotr i Łukasz śpiewają na lekcji muzyki.
    Z zeszytów

  • Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
    - Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
    J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
    - Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!!
    św. Piotr z zadumą w głosie:
    - Ciężka sprawa, syn Szefa.
    Religijne

  • Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
    - Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
    - Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
    - Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
    Religijne

  • Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
    - Grzeszyło się za życia?
    - No grzeszyło.
    - Podkładało się bombki?
    - No podkładało.
    - Ginęli niewinni?
    - No ginęli.
    - To co chciałoby się do nieba, co?!
    - Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować.
    Religijne

  • Facet u bram niebios. Św. Piotr mówi do niego:
    - Zanim wejdziesz opowiedz mi jakiś swój dobry uczynek.
    - Wiec to było tak. Jechałem do domu i przy drodze zauważyłem bandę motocyklistów znęcających się nad dziewczyną. Ona była przerażona, krzyczała o pomoc. Nie mogłem tego ignorować, zresztą nienawidzę takich brudnych typków, więc wziąłem łyżkę do opon i ruszyłem w ich stronę. Stanęli wokół mnie i jeden z nich krzyknął; "Zmiataj stąd, albo będziesz następny". Ja, nie bojąc się, przywaliłem z całej siły w twarz największemu z nich i krzyknąłem: "Zostawcie tą biedną dziewczynę w spokoju! Albo pokażę wam, co to jest prawdziwy BÓL, wy chorzy degeneraci!"
    - No, no, no! Twoja odwaga jest imponujące. A kiedy się tak popisałeś?
    - Jakieś trzy minuty temu.
    Religijne

  • Muzułmanin Ahmed zmarł i trafił do nieba. Na miejscu wita go święty Piotr:
    - Witaj mój synu, proszę do środka...
    Na to Ahmed:
    - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allaha.
    Święty Piotr:
    - Aaa... Allah... jest piętro wyżej.
    Ahmed uśmiecha się:
    - Oczywiście, że jest wyżej!
    I wchodzi po schodach do góry.
    Tam wita go Jezus:
    - Witaj mój synu, proszę do środka...
    Na to Ahmed:
    - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allaha.
    Jezus odpowiada:
    - Oczywiście. Allah jest na najwyższym piętrze.
    Muzułmanin uśmiecha się i idzie na samą górę. Tam wita go sam Bóg:
    - Witaj mój synu, proszę do środka...
    Na to Ahmed:
    - O nie! Nie mogę wejść do środka najpierw muszę spotkać Allaha.
    Bóg na to:
    - Oczywiście, jest tutaj ale w tej chwili jest bardzo zajęty - może spoczniesz tu i czegoś się napijesz?
    - No dobrze... z przyjemnością.
    - Herbaty?
    - Tak bardzo chętnie.
    Na to Bóg:
    - Świetnie napiję się z tobą.
    Po czym klaszcze w dłonie i woła:
    - Allah, przynieś tu dwie herbaty!
    Religijne

  • Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
    - Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
    - Rozumiem, proszę pytać.
    - Jak ma na imię Bóg?
    - Hehehe. proste: Święć się!
    Tu Piotrowi szczęka opadła.
    - Że jak?!
    - No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.
    O blondynkach

  • Umiera kobieta idzie do nieba. Kiedy przyjmuje ją św. Piotr, słyszy krzyk kobiety. Patrzy, a tu aniołowie wiercą jej dziurę w plecach, żeby przymocować skrzydła. Potem słyszy krzyk mężczyzny i widzi, że aniołowie wiercą mu dziury w głowie, by przymocować aureolę.
    - Nie chcę iść do nieba - mówi do św. Piotra - Pójdę gdzie indziej!
    - Chcesz iść do piekła - mówi św. Piotr - Tam gwałcą i uprawiają sodomę!
    - Nieważne - odpowiada - Przynajmniej mam już potrzebne dziury.
    Religijne

  • Święty Piotr łowi sobie ryby w łódce, a tu patrzy - Jezus idzie do niego po wodzie. Woła więc:
    - Panie, naucz mnie chodzić po wodzie!
    - To proste - mówi Jezus - wyjdź i spróbuj.
    Święty Piotr wychodzi i zaczyna się topić, a Jezus woła za nim:
    - Po palach, idioto, po palach!
    Religijne

  • Umarł stary, zapalony Quake'owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
    - Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba.
    - A dlaczego?
    - Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
    - No to co mam zrobić?
    - Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
    Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia:
    1. God Mode.
    2. Give All.
    - A trzecie życzenie?
    - Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.
    O informatykach

  • Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
    - Ktoś ty?
    - Ja? Biskup Rzymu.
    - Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
    - No, namiestnik Pański na Ziemi.
    - To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
    - Jestem głową kościoła katolickiego!
    - A co to takiego?
    Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało.
    - Dobra - mówi św. Piotr - Czekaj tu, idę spytać szefa.
    (tup, tup, tup)
    - Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
    - Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
    - Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
    Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
    - Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
    - No, i?
    - Oni do tej pory działają!
    Religijne

  • Lech Kaczyński umarł. Jego dusza powędrowała do bram nieba, gdzie czekał na niego św. Piotr. Piotr zatrzymuje Lecha i mówi:
    - Słuchaj, stary. Z kimś takim jak ty nie mamy do czynienia na co dzień, mamy więc specjalną procedurę dla takich przypadków. Szef każe ci spędzić jeden dzień w piekle, i jeden w niebie, żebyś mógł sobie sam wybrać miejsce zamieszkania. Tam, gdzie wybierzesz, spędzisz wieczność.
    Uśmiechnięty Kaczyński odpowiada:
    - Ale ja już wybrałem, chcę do nieba!
    Na to Piotr:
    - Przykro mi, takie są zasady.
    Więc Lech wsiadł najpierw do windy prowadzącej do piekła. Winda się zatrzymała, drzwi się otwierają. Widok wprawia pasażera w zaskoczenie.
    Przed nim jest zielone pole golfowe, obok widać pawilon klubowy. Siedzą tam wszyscy jego nieżyjący przyjaciele, rodzina, elegancko ubrani. Na jego widok biegną z otwartymi ramionami i witają go radośnie, a następnie zapraszają na wytrawną kolację z szampanem i kawiorem. Przy kolacji odwiedza ich diabeł, tak samo elegancko ubrany, czysty, ogolony itd. Przynosi im lody.
    Gdy Lech kończy piąty kieliszek szampana, diabeł mówi:
    - Śmiało, Leszku, wypij następny.
    - No, nie wiem czy to wypada...
    - Spoko, tu jest piekło i wszystko wolno!
    **
    Po 24 godzinach spędzonych w piekle Lech zaczyna się poważnie zastanawiać. "W sumie diabeł to fajny gość, kulturalny, opowiada śmieszne dowcipy. Nie jest tak źle, ale zobaczymy, jak będzie w niebie."
    Przyszła kolej na wizytę w niebie. Co prawda czysto, ładnie, wokół sami mili ludzie i oczywiście Szef. Lech czuje się troszkę nieswojo, zwłaszcza że zamiast dobrego klubu jest zwyczajna jadłodajnia, nikt nie opowie świńskiego dowcipu ani wulgarnie nie zażartuje. W dodatku wszyscy ciągle powtarzają o "wieczystym pokoju" i generalnie jest miło, ale nieciekawie.
    Gdy przyszedł czas na wybór, Kaczyński przychodzi do św. Piotra i mówi:
    - Widzisz, Piotrze... niebo niewątpliwie też ma zalety itd, ale chyba jednak wolałbym pójść do piekła...
    Piotr oczywiście nie kwestionował wyboru. Nagle Kaczyński poczuł, że traci grunt pod nogami i po krótkim locie twardo wylądował na spalonej, ognistej ziemi. Rozejrzał się wokół i z przerażeniem stwierdził, że piekło już nie jest wspaniałą sielanką. Przed nim była tylko smoła, sadza i unosił się smród palonych zwłok. Ujrzał swoich przyjaciół poddawanych okrutnym torturom, skutych łańcuchami. Nagle poczuł kudłatą, śmierdzącą łapę diabła na swoim garniturze. Przestraszony, spytał:
    - Kolego diable, a gdzie się podziało pole golfowe, klub i szampan? Czemu nie jest już tak pięknie, jak było tu wczoraj?
    Na to diabeł z uśmiechem:
    - Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą. Dziś, synku, zagłosowałeś na nas.
    Polityczne

  • Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Święty Piotr sprawdza w kartotece, ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
    - A ile lat byliście państwo małżeństwem?
    - Ponad 50 lat! - odpowiada żona pochlipując.
    - To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
    - Z pewnością znajdziemy go w dziale "męczennicy"!
    O mężu i żonie

  • Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab.
    - Masz projekt? - pyta Bóg.
    - Mam - odpowiada Arab.
    - Masz kosztorys?
    - Mam.
    - To ile Ci wyszło?
    - 900 milionów.
    - A dlaczego aż tyle?
    - No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
    - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
    Następny wchodzi Niemiec.
    - Masz projekt? - pyta Bóg.
    - Mam - odpowiada Niemiec.
    - Masz kosztorys?
    - Mam.
    - To ile Ci wyszło?
    - 1,5 miliarda.
    - A dlaczego aż tyle?
    - No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku.
    - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
    Następny wchodzi Polak.
    - Masz projekt? - pyta Bóg.
    - Nie - odpowiada Polak.
    - Masz kosztorys?
    - Nie.
    - A ile chcesz za robotę?
    - 3 miliardy 900 milionów.
    - Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?!
    - No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę.
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Do nieba idą: pedał, palacz i pijak. Przy bramie do nieba wita ich Św.Piotr, mówiąc:
    - W niebie nie ma chwilowo miejsca, dlatego idźcie na tydzień na ziemię. Jeżeli zgrzeszycie, to pójdziecie do piekła.
    Na ziemi pijak zobaczył bar, upił się i od razu poszedł do piekła.
    Zostali palacz i pedał, palacz zauważa niedopalonego peta i przygląda mu się z błyskiem w oku.
    Na to pedał mówi do niego:
    - Wiesz o tym, że jak się schylisz po tego peta, to obaj pójdziemy do piekła...
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr.
    Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
    Jak to co - wpuśćcie mnie - mówi poseł.
    Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
    Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł.
    Wybacz, ale mamy swoje zasady.
    Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem - świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie - aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr.
    Czas odwiedzić Niebo.
    I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.
    Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.
    Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.
    Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.
    "Nie rozumiem! - mówi senator. Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!
    Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
    Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach.
    Polityczne

  • Pukanie do bram nieba. Św. Piotr otwiera i ku zaskoczeniu widzi Hitlera, który bezczelnie oznajmia:
    - Ja chciałbym do was do raju. A tak w ogóle, to kim ty jesteś?
    - Jestem św. Piotr i pilnuję bram do raju, a ty zapomnij, że tu wejdziesz. Zabiłeś miliony niewinnych, ludzkich istot.
    - Jak ty tu tylko pilnujesz to zawołaj szefa!
    Św. Piotr woła Jezusa i mówi mu o całej sytuacji. Do bram podchodzi Jezus i mówi Hitlerowi to co św. Piotr chwilkę wcześniej. Jednak Hitler nie daje za wygraną:
    - Słuchaj, jak mnie wpuścisz to ci dam najwyższe niemieckie odznaczenie - Żelazny Krzyż.
    - Dobra, poczekaj chwilę, pogadam z ojcem.
    Jezus poszedł do Boga i mówi:
    - Ojcze tam za bramą stoi Hitler i chce do nas do raju.
    - Przecież to morderca - odpowiedział Bóg.
    - Ale on mi obiecał, że jak go wpuszczę to da mi Żelazny Krzyż.
    Na to Bóg:
    - Oszalałeś? Trzy razy z drewnianym się wy**bałeś, a ty chcesz żelazny?
    Religijne

  • Umarł ateista. Staje przed świętym Piotrem i czeka na decyzję.
    - Piekło - decyduje św. Piotr.
    - Ale jak to piekło?
    - No tak, piekło.
    - Chcę rozmawiać z Panem Bogiem.
    - Dobrze, zaraz wracam.
    Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
    - Umarł ateista, ja zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
    - Teraz nie mam czasu, powiedz mu że mnie nie ma.
    Religijne

  • Przed bramą do nieba stoi kierowca tira i ksiądz. Jest tam też św. Piotr, który mówi do nich:
    - Ty, proszę księdza - do piekła, a ty, kierowco - wchodź.
    Oburzony ksiądz pyta się:
    - Dlaczego tak?!
    - Bo gdy ty mówiłeś kazanie to wszyscy spali, a gdy kierowca jechał to wszyscy się modlili. - odpowiada roześmiany Piotr.
    O duchownych

  • Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
    - Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
    Pierwsza blondynka odpowiada:
    - Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
    - Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
    Odpowiada druga blondynka:
    - Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty!
    Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę.
    Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija:
    - Wielkanoc to święto zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychwstał...
    - Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte!
    Blondynka nawija śmiało dalej:
    - ... zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku, Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa...
    O blondynkach

Przysłowia

  • Na Św. Piotr suchy dzień, suche lato, sucha jesień.
    29 Kwiecień

  • Gdy Piotr z Pawłem w deszcz uderzy, słońce za mgłą tydzień leży.
    29 Czerwiec

  • Gdy święty Piotr z Pawłem płaczą, ludzie przez tydzień słońca nie zobaczą.
    29 Czerwiec

  • Dawniej Piotr był Piotrem, a łotr łotrem.
    29 Czerwiec

  • Wie święty Piotr, komu swego płaszcza udzielic.
    29 Czerwiec

Piosenki

  • Gdy wszyscy święci
    Religijne
    Gdy wszyscy święci idą do nieba, To święty Piotr na saksie rocka gra. Małe aniołki stukają...

  • Ty jesteś Piotr
    Religijne
    Ty jesteś Piotr, Ty jesteś Piotr Tobie dam klucze Królestwa Niebieskiego Na Tobie zbuduje Kościół swój,...

Imiennik

  • Piotr
    3 Styczeń18 Styczeń28 Styczeń31 Styczeń5 Luty8 Luty22 Luty23 Luty24 Luty1 Marzec2 Marzec23 Marzec27 Kwiecień29 Kwiecień8 Maj13 Maj19 Maj2 Czerwiec23 Czerwiec29 Czerwiec