otwiera okno 11 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Kiedy mówisz
    ks. Jan Twardowski
    Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi...

  • Ciało
    Charles Bukowski
    wiszę tu bez głowy już tak długo ze ciało nie pamięta dlaczego gdzie i kiedy się...

  • Musée des Beaux Art
    Wystan Hugh Auden
    Co do cierpienia ci Starzy Mistrzowie Nie mylili się nigdy. Jak dobrze poznali Jego miejsce...

Cytaty

  • Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno.
    ks. Jan Twardowski

Dowcipy

  • Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez Lubelszczyznę. Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie starą podpaskę. Na stacji w Motyczu oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę". Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem:
    - Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.
    Pikantne

  • Polak, Anglik, Rusek i Kubańczyk jadą pociągiem. Kubańczyk wyciąga bezcenne cygaro, trochę popalił, otworzył okno i wyrzucił. Reszta krzyczy:
    - Co ty robisz?! Toż to takie drogie i prawie nigdzie tego nie można znaleźć!
    Ten odpowiada:
    - Ee.. U nas tego tyle, że..
    Potem Rusek wyciąga drogie wino - 60 rocznik. Trochę wypija, otwiera okno i wyrzuca. Reszta krzyczy:
    - Co ty robisz?! Toż to takie drogie i prawie nigdzie nie można takiego znaleźć!
    Ten odpowiada:
    - Ee.. U nas tego tyle, że...
    Anglik bierze Polaka i wyrzuca przez okno. Reszta krzyczy:
    - Co ty robisz?!!!!
    Ten odpowiada:
    - Ee.. U nas tego tyle, że..
    O Polaku, Rusku i Niemcu

  • Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
    - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
    Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Czego chcesz?
    - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
    Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
    - Przyspiesz!
    Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
    - To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
    - Tak?
    - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
    Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
    - Przyspiesz jeszcze!
    Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Co znowu?
    - Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
    Różne

  • Przychodzi Baba do lekarza.
    - Powie pani w końcu co pani jest?! - pyta lekarz
    - No bo tak jakbym chciała usiąść to bym siedziała, siedziała. A jak się położę to bym leżała i leżała - baba kładzie się na biurko lekarza
    Lekarz nie wytrzymuję. Otwiera okno i wykopuję ją i krzyczy:
    - A jak cię w dupę kopnę to będziesz tak leciała i leciała!!!!
    O babie

  • Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera, że umie latać. Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.
    Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać. Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.
    Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
    - Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.
    Różne

  • Zrozpaczony facet wchodzi do kuchni, rozgląda się dzikim wzrokiem.
    Spojrzenie pada na nóż. Ogląda go dokładnie i mówi do siebie:
    "nie, niee tak", spogląda na hak żarówki, podstawia taboret i zaczyna zdejmować pasek spodni.
    Po chwili pod nosem: "niee, nie tak". Otwiera okno, przez które widać szczyty wieżowców i wchodzi na parapet. Po chwili zwątpił i ostrożnie schodzi. Na głos do siebie: ‘niee, mam już dość! Muszę z sobą skończyć. Muszę!’
    Jego wzrok pada na piekarnik. Otwiera klapę, wkłada głowę do środka i odkręca wszystkie kurki.
    W tym momencie kamera oddala się od sceny, głos zza kadru: ‘GazProm – marzenia się spełniają!’
    O handlowcach

  • Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad.
    Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
    Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
    Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
    Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty.
    Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
    Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno.
    - O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
    Na co żona spokojnie odpowiada:
    - No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
    O mężu i żonie