nie chce mi się 11 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Szelmostwa lisa Witalisa
    Jan Brzechwa
    I Znano różne w świecie lisy: Był więc lis Ancymon Łysy; Pospolity lisek rudy, Pełen sprytu...

  • Część mowy
    Josif Brodski
    *** Znikąd z miłością, nastego lipcopada roku…, drogi szanowny kochana, zresztą to się nie liczy, nieważne...

Życzenia

  • Tęsknię do Ciebie coraz bardziej z każdą chwilą. Brak mi Ciebie,tak bardzo, że nawet nie chce mi się oddychać. Więdnę i powoli rozpadam się na kawałki.
    Tęsknota

Dowcipy

  • Pani od matematyki:
    - normalnie metr ma 10 cm.
    - bądź cicho teraz, nie rozmawiaj wszyscy naraz
    - przestań się kręcić i gadać w kółko
    - nie chce mi się denerwować
    - Czarny, siedź na krześle
    - wszyscy mówią na głos to co chcą
    - siadajcie, nie gadajcie
    - narysujcie kółko tylko od linijki
    - koniec z tego jak kto chce...
    - chodź tu i narysuj rysunek
    - przecież mówisz na głos zupełnie
    - już mówiłam, trzy razy powtarzałam
    - szybciutko nie gadaj wreszcie...
    - Jasiek, wprowadzasz niepokój
    - Jasiek, zamęt siejesz
    - wezmę kartkówkę i wam zrobię
    - nie siedź beznadziejnie
    - wszyscy przepisują i odpowiedzi dają
    - ile jeszcze będziecie się wiercić kręcić i ruch robić !?
    - tu cały czas jest kontakt, ja widzę
    - przestań gadać pierwsza z drugą ławką
    - na głos proszę, bez komentarzy
    - przestań się kręcić w kółko swej własnej osi
    - chcecie dokładnie? można w przybliżeniu
    - stoję, widzę i patrze !!!
    - takie było następne policzenie...
    - nie rozmawiaj na głos
    - Sebastian wprowadzasz ruch na przerwie - ja widziałam
    - robimy po kolei co drugie zadanie...
    Z zeszytów

  • Dwie praczki piorą bieliznę w potoku.
    Nagle jedna mówi:
    - Wiesz, będę miała dziecko.
    - A z kim? - pyta druga.
    - A nie wiem, nie chce mi się głowy odwrócić...
    Różne

  • Hrabia i Hrabina płyną łódką po jeziorze. Hrabina spostrzega kochającą się parę łabędzi i z rozmarzeniem zwraca się do Hrabiego:
    - Też bym tak chciała...
    Na to hrabia, nie przestając wiosłować:
    - Eee, nie chce mi się dupy moczyć.
    O hrabim

  • Na łożu śmierci leży 80-latek - kochany mąż, ojciec i dziadek. Dookoła zebrała się cała rodzina. Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt. Wszyscy w milczeniu wpatrują się w sufit tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się chwilę... Nagle ciszę przerywa dziadek i rzecze:
    - Zdradzę wam swój największy sekret... Ja naprawdę nie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko: szybkie samochody, piękne kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczoru znajomy rzekł do mnie:
    - "Ożeń się i załóż rodzinę bo nie będzie ci miał, kto podać szklanki wody, kiedy będzie ci się chciało pić na łożu śmierci."
    Od tego momentu słowa te nie dawały mi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić swoje życie i ożenić się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. Teraz wyskakiwałem tylko do nocnego po gerberki dla was, dzieci moje. Wieczorne dyskoteki z dziewczynami, zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali z żoną... Pieniądze z konta zostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne dla was kochane dzieci. Swawolne dni sprzed małżeństwa odeszły jak wiatr... I teraz, kiedy leżę na łożu śmierci ...
    - Wiecie co?
    - Co? - wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka.
    - Nie chce mi się pić!
    Różne

  • Na łożu śmierci leży wiekowy Hrabia. To jego ostatnie chwile, zatem cała rodzina zebrała się przy nim - żona, dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt. Gdy zbliżył się koniec, starszy pan szepcze:
    - Zanim się ożeniłem, miałem wszystko. Szybkie samochody, piękne dziewczyny, wielu znajomych i mnóstwo pieniędzy.
    Jednak kiedyś mój przyjaciel poradził mi: "Ożeń się i załóż rodzinę. Inaczej nikt na łożu śmierci nie poda ci szklanki wody".
    Poszedłem za jego radą i przestałem włóczyć się po knajpach. Zamieniłem dziewczyny na żonę, a piwo na odżywki dla niemowląt.
    Sprzedałem samochód i zainwestowałem w naukę moich dzieci. Aż w końcu teraz nadszedł ten moment, o którym mówił mój przyjaciel.
    I wiecie, co jest najgorsze?
    - Cóż takiego ???
    - Wcale nie chce mi się pić!
    O hrabim

  • Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo go lubił to smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń. On ją pokochał, a ona jego - jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
    - U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj.
    No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:
    - Mmmm, pycha obiad trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.
    Dziewczyna sobie myśli:
    - Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
    Matka myśli:
    - Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
    Ojciec myśli:
    - Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywać nie będę.
    Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli.
    - Ohhhhhh, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
    Dziewczyna myśli:
    - Było ekstra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie... Matka myśli:
    - Nie miałam tego od 9 lat, trze by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać mi się nie chce
    Ojciec myśli:
    - A to gnój, moją córkę prze**chał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
    Mija następny kwadrans. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:
    - Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale ...
    Dziewczyna myśli:
    - Cham i świnia, najpierw ja, potem moja matka. Bym mu coś powiedziała ale...
    Matka myśli:
    - Ehhhh! Jak cudownie! Jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć.
    Ojciec z pianą na ustach myśli:
    - Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
    Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
    - He, he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
    I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej wziąć z domu.
    - No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta:
    - Czy ktoś ma wazelinę?
    Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
    - To ja już pozmywam te naczynia!
    O mężu i żonie

  • Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
    - John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale muszę Ci coś powiedzieć.
    Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku,
    że 45 lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą
    męczyć.
    - Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
    - No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie
    chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry do
    Chicago i jej o tym powiedz - Stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
    Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry i woła:
    - Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
    - Co? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich.
    Odkłada słuchawkę i dzwoni do Phoenix. Odbiera jej ojciec, ale Mary nie
    dopuszcza go do głosu tylko wola:
    - Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma.
    Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie
    wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. TYLKO NIC NIE RÓBCIE BEZ NAS! - po czym
    się rozłącza. Ojciec odkłada słuchawkę po czym odwraca się do swojej żony i
    mówi:
    - Zrobione, będą na Wigilii, tylko co my wymyślimy na Wielkanoc?
    Stosunki damsko-męskie

Piosenki

  • Czas powrotów
    Harcerskie
    1.Buty calkiem przemoczone na nic się nie zdadzą komu. Plecak stary, płaszcz dziurawy czas powrotów, czas...