Wiersze
-
Do...
Stanisław Grochowiak
Tamtej kobiety nie było... Jej nigdy Nie było nawet na włos - na cień włosa; Umarła... -
Anioł grający na skrzypcach
ks. Jan Twardowski
  Anioł na wszystkim zagra nawet na szarotce, babiego lata nitkach kiedy tęskni za Polską...
Cytaty
-
Szczęście jest jak słońce. Lecz nawet na słońcu znajdują się plamy.
Phil Bosmans -
Ludzie bojÄ… siÄ™ zmian, nawet na lepsze...
Józef Ignacy Kraszewski -
Nawet na tronie wycierajÄ… siÄ™ spodnie.
Stanisław Jerzy Lec -
On nawet na świętym ogniu usmaży swoją pieczeń.
Włodzimierz Scisłowski -
Twórczość historyków oddziałuje nawet na ludzi z przeszłości.
Piotr Szreniawski -
Spaść można nie będąc nawet na górze.
Bogusław Wojnar -
Miłości nie można odmierzyć, nawet na złotej wadze, nie można obliczyć, ile powinno się jej ofiarować i jak dalece okazywać. Miłość, która oblicza i waży to nie miłość, to rachunek. Taką miłością nie sprawisz nikomu radości. W takiej miłości nie zaznasz szczęścia. Spontaniczna miłość jest darem, który przenosi Cię do nieba radości.
Phil Bosmans
Aforyzmy
-
Nikomu nawet na żądanie nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał.
Śmierć
Życzenia
-
Życzę Ci wszystkiego najlepszego,
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Pod choinkę prezentu wspaniałego,
Nawet na pozór nie do spełnienia.
Żeby to co najpiękniejsze,
Nigdy nie umknęło Twojemu oku.
I żeby miłość, radość i szczęście,
Wypełniły Twe życie w Nowym Roku.
Bożonarodzeniowe -
Jeśli kiedyś zatęsknię,tak jak Ty tęsknisz, odnajdę Cię nawet na końcu świata.
Jeśli będziesz skakać, skoczę za Tobą, jeśli nie skoczymy razem.
Kiedy zapłaczesz, obetrę Twe łzy.
Jeśli kiedyś zapomnisz moje imię, sam się przypomnę.
Jeśli kiedyś upadniesz, upadnę razem z Tobą i podniesiemy się razem.
Jeśli Cię ktoś zrani, to tak, jakby zranił Ciebie i mnie.
Jeśli kogoś pokochasz tak bardzo jak kochasz PRZYJACIELA, to kochaj go do końca życia.
Jeśli kiedyś umrzesz i pójdziesz do "naszego" nieba umrę i ja, i przyfrunę do Ciebie.
Ale jeśli nie zatęsknię, to Ty mnie odszukaj.
Jeśli upadnę, to pomóż mi powstać.
Jeśli mnie ktoś zrani, przytul mnie mocno.
Jeśli zapłaczę, pociesz mnie.
Jeśli kiedyś Cię zranię, wybacz mi.
Jeśli umrę, Ty nie umieraj, żyj dla mnie!!
Różne -
Nie wiem co już ze sobą robić mam...
Nie mam ochoty nawet na Å‚zy...
Tak w smutku tyle czasu trwam...
Tak mi ponuro mijajÄ… bez Ciebie dni...
Tęsknota
Wiadomości SMS
-
Kto jest najweselszy na świecie? Ksiądz, bo nawet na pogrzebach śpiewa.
Åšmieszne -
W nocy nie spałam, bo o Tobie myślałam. Nawet na chwilę o Tobie nie zapomniałam. Kiedy Cię zobaczę - ciągle myślałam, każdą chwilę z Tobą spędzić chciałam.
Tęsknota
Dowcipy
-
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!
O mężu i żonie -
Pani na poczcie zobaczyła jak Jasiu wrzucał list bez znaczka do Św. Mikołaja. Jako, że list bez znaczka nie miał szansy dojść nigdzie, więc z koleżankami stwierdziły, że przeczytają. Jak postanowiły tak zrobiły, no i czytają:
"Drogi Święty Mikołaju.
Piszę do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stać mnie nawet na znaczek. Pochodzę z bardzo biednej rodziny i nie stać nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzyłem Św. Mikołaju, żeby dostać pod choinkę narty, łyżwy i kombinezon narciarski i piszę ten list, bo może tym razem stanie się cud i spełnią się moje marzenia..."
Panie z poczty przeczytały, wzruszyły się losem Jasia i postanowiły zrobić mu niespodziankę, i kupić mu prezenty pod choinkę. Jak postanowiły, tak zrobiły. Uzbierały trochę pieniędzy i kupiły Jasiowi narty i łyżwy, ale brakło im pieniędzy na kombinezon narciarski. Trudno, wysłały Jasiowi taki prezent jaki miały. Za jakiś czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z listem bez znaczka, do Św. Mikołaja, więc znowu wzięła list i z koleżankami czyta:
"Drogi Święty Mikołaju.
Dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty. Dziękuję za narty, łyżwy i ten kombinezon którego nie dostałem, ale który na pewno wysłałeś. Nie przejmuj się Św. Mikołaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te kur** z poczty go wzięły...".
O Jasiu -
Pewien facet miał problemy ze wzwodem. Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich badań, zaordynował mu długotrwałą kurację.
- Proszę pana - rzekł - tu jest 20 tabletek. Ma pan brać jedną co tydzień. Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy. Niestety. Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie żył. Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim cmentarzu. Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod gruzów zaczął wyrastać penis. Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł jeszcze szybciej. Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł znaleźć sensownego rozwiązania. Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjął się rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta twarzą do dołu. Nie, nie to jeszcze nie koniec! Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo szybko i żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu tegoż nic nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna. Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i powiedział.
- Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać w dzierżawę na 99 lat teren w promieniu 20 metrów od "epicentrum".
- Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.
Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie.
Różne -
- Tato, kup mi rowerek!
- Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka?
- Jasne, tato!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi motorowerek!
- Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka?
- Super, tato, jasne, że wolę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi skuterek
- Ech, synu, skuterki sÄ… dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motor! Motor! Nie chcesz motoru?
- Tak! Tak! ChcÄ™!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, co z moim motorem?
- Synu, powiem szczerze, jest sens kupować motor skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? HĘ?
- Jasne, tato...
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi auto...
- Auto? Po ch*j ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...
O Jasiu -
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze boli mnie łokieć
-Proszę oddać mocz do analizy i przyjść z wynikami jutro-odpowiada lekarz nie patrząc nawet na faceta
Facet się wkurzył no bo co ma mocz do bolącego łokcia i pomyślał
-Czekaj już ja cię załatwię
Kazał w domu nasikać do słoiczka żonie córce i sam dopełnił. Zaniósł do analizy.
Na drugi dzień przychodzi do lekarza i z uśmieszkiem podaje mu wyniki.
Lekarz popatrzył na nie i nie podnosząc głowy znad biurka mówi:
-Proszę pana pańska żona ma kochanka, pana córka jest w ciąży,a pan jak przestanie masturbować się w wannie to nie będzie pana łokieć bolał!
O lekarzach -
Do papieża przybywa delegacja koncernu "Coca-Cola" i proponuje mu milion dolarów za to, by w modlitwie "Ojcze nasz" zamiast "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" wszyscy modlili się "Chleba naszego powszedniego i Coca-Coli daj nam dzisiaj". Papież stanowczo odmawia. Proponują 10 milionów, też odmawia. Proponują sto mln- papież jest niewzruszony. Nawet na miliard się nie zgodził. Wychodzą zrezygnowani.
- Cholera! Ile musieli dać ci piekarze?!
O duchownych
Piosenki
-
Hamlet
Harcerskie
Co zrobić z życiem tak krótkim aGF Za krótkim nawet na strach? aFG Bo strach otacza...