Dowcipy

• Nauczycielka pyta Krzysia:
  - Zrobiłeś zadanie?
  - Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
  - Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
  - Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
  - Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
  - Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
  - Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
  O Jasiu

• - Karolinko, czemu płaczesz?
  - Aaaa, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro....
  - I co, żal ci wujka? Stało się mu coś?
  - Nieeee, ale mój brat to widział, a ja nieeeeeee....
  Różne

• Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać.
  – Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka.
  – Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka.
  Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
  - Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje...
  O blondynkach

• Przychodzi facet do baru i mówi do barmana:
  - Flaszkę wódki proszę. Musze się dziś koniecznie upić."
  - Co się stało? - pyta barman.
  - Właśnie dowiedziałem się, że mój brat jest pedałem.
  - No tak to dobry powód, żeby się upić. Współczuje panu.
  Tydzień później ten sam gość wpada do tego samego baru i prosi tego samego barmana o flaszkę wódki, mówiąc że musi się upić.
  - Co się tym razem stało? - pyta zaciekawiony barman.
  - Właśnie dowiedziałem się, że mój ojciec jest pedałem - odpowiada gościu.
  - Bardzo mi przykro z tego powodu - odpowiada barman i stawia na ladzie flaszkę.
  Minął kolejny tydzień i znów ten sam gość wpada do tego samego baru i u tego samego barmana zamawia kolejną flaszkę znów mówiąc, że musi się dziś zalać.
  - Przepraszam pana bardzo, że się wtrącam w nieswoje sprawy ale czy jest ktoś w pana rodzinie kto sypia z kobietami? - pyta barman
  - Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem - odpowiada gościu.
  Pikantne

• Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
  Mówi do Jasia:
  - Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
  Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
  - Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
  Na to ojciec:
  - To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.
  O Jasiu

• Przybiega chłopak na komisariat:
  -Mojego brata od godziny leje jakiś opryszek!
  Policjant na to:
  - A dlaczego wcześniej nie przybiegłeś?
  - Bo mój brat wtedy wygrywał!!!
  O policjantach

• Siedzi blondynka z przyjaciółką i nagle dzwoni jej telefon. Blondynka odbiera i zaczyna płakać.
  - Co się stało?
  - Właśnie dzwonił mój tato moja mama nie żyje.!
  Blondynka się trochę uspokoiła ale telefon znów zadzwonił. Blondynka zaczyna płakać
  - Co się stało.?
  - Dzwonił mój brat. Jego mama też umarła...
  O blondynkach