mięsem 15 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Błogosławieństwo
    Charles Boudelaire
    A kiedy za wyrokiem Potęgi złowrogiej Poeta schodzi na świat, to znużenia leże - Jego matka,...

  • Płonąca żyrafa
    Stanisław Grochowiak
    Tak To jest coś Biedna konstrukcja człowieczego lęku Żyrafa kopcąca się pomaleńku Tak To jest coś...

  • Maszynka do mięsa
    Ljubomir Simović
    Najpierw sieka się mięso na desce, i, posiekane, wrzuca do maszynki, do szerokiego spiżowego lejka, który...

  • "Błogosławieństwo"
    Charles Baudelaire
    A kiedy za wyrokiem Potęgi złowrogiej Poeta schodzi na świat, to znużenia leże - Jego matka,...

  • "Błogosławieństwo"
    Charles Baudelaire
    Kiedy przez potęgi najwyższej zrządzenia Na świat ten smutku, nudy, poeta zstępuje, Zaciskając pięść matka pełna...

  • Dźwięki harmonii
    Charles Bukowski
    żołnierze maszerują pozbawieni broni groby pozostają puste pawie wzbijają się w deszczu w dół schodami wielcy...

  • Nie przychodź do mnie, a jeśli przyjdziesz...
    Charles Bukowski
    pewnie będę w domu chyba ze wyjdę nie pukaj jeśli się nie świeci albo usłyszysz jakieś...

  • Allen Ginsberg - Między ludźmi
    Allen Ginsberg
    Wszedłem do pokoju gdzie wydawano koktail a tam trzech albo czterech pedałów rozmawiało ze sobą...

  • Mam ręce stopy i całą te resztę...
    Halina Poświatowska
    mam ręce stopy i całą te resztę balast który przez chwilę trzyma mnie w okolicy życia...

  • Słowo i ciało
    Julian Tuwim
    I Słowo ciałem się stało I mieszka między nami, Karmię zgłodniałe ciało Słowami jak owocami; Pije...

  • ATLANTIS
    Sławomir Matusz
    . Krzysztof Kolumb: ciało zmarłego na szkorbut przyjaciela ma jedną przewagę nad zgryzionymi i zżutymi trokami:...

  • Śmierć i spółka
    Sylvia Plath
    Śmierć i spółka Dwaj, naturalnie, że jest ich dwóch To mi się wydaje oczywiste - Jeden...

  • Sto pociech
    Wisława Szymborska
    Zachciało mu się szczęścia, zachciało mu się prawdy, zachciało mu się wieczności, patrzcie go! Ledwie rozróżnił...

Wiadomości SMS

  • Co to jest: pierożek drewniany mięsem nadziewany? - Trumna.
    Śmieszne

Dowcipy

  • - Co chcesz na kolację?
    - Obojętne, co zrobisz to zjem.
    - Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
    - Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
    - Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
    - Przecież ci mówiłem, schabowego…
    - Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek
    - OK. zrób mi placki ziemniaczane.
    - O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić.
    - Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć.
    - Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień.
    - Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
    - Przestań z tym.. „że się pytałam”. Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
    - Jaki mam wybór.
    - No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
    - … to może … tosty?
    - Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj!
    - To ja … może … bym zjadł … ten sos dawno nie jadłem.
    - Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
    - Dobrze, zrób mi spaghetti.
    - No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć … Posypać ci to serem?
    - Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
    - A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
    - Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti.
    - OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z zamrażarki.
    - Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
    - I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
    - …
    - Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!
    O mężu i żonie