kradzież 9 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • PIEŚŃ XXI Ty spisz, a ja sam na dworze...
    Jan Kochanowski
    Ty spisz, a ja sam na dworze Jeszcze od wieczornej zorze Cierpię nocne niepogody; Użałuj się...

  • I tak od wieków kłamią
    Ernest Bryll
        I tak od wieków kłamią o Grecji zbielałej, Wykwintnej jak meander platońskiej dysputy; Zjeżonej kolumnami, połupanej...

  • Nowe stande do Augusty
    Josif Brodski
    1 We wtorek się zaczyna wrzesień. Deszcz całą noc. Ptaki z pól zniknęły. Taką moc, samotny,...

Cytaty

  • Kradzież nie istnieje, za wszystko się płaci.
    Napoleon Bonaparte

  • Niewdzięczność jest gorsza niż kradzież.
    Johann Wolfgang Goethe

  • Zróbcie, by uczciwość opłacała się bardziej niz kradzież, a nie będzie kradzieży.
    Konfucjusz

  • Są ludzie, którzy odbierają innym pieniądze. W porządku, to zwykła kradzież. Ale są też ludzie, którzy jednym krótkim słowem potrafią odebrać komuś samo człowieczeństwo. To zupełnie inna sprawa.
    Terry Pratchett

Dowcipy

  • Grisza kupił sobie nowe auto. Przyjechał nim pod dom i zaparkował na ulicy, tuż pod swoim oknem. Rano gdy tylko wstał, idzie do okna, patrzy - a tu po aucie ani śladu! Biegnie zgłosić kradzież na milicję. Dyżurny milicjant wysłuchuje Griszkę, drapie się po głowie i pyta:
    - Popatrzcie obywatelu na tę ścianę, tam nad drzwiami. Co widzicie?
    - No, obraz widzę, Włodzimierza I. Lenina - mówi Grisza.
    - A co jeszcze na tym obrazie widzicie? Przyjrzyjcie się dokładnie.
    - No... towarzysz Lenin w otoczeniu swoich najbliższych przyjaciół - Grisza zaczyna tracić pewność siebie.
    - Właśnie! Co jeszcze widzicie? Co towarzysz Lenin trzyma w ręce?
    - No... czapkę trzyma...
    - Pewno że czapkę! To teraz pomyślcie sami: towarzysz Lenin, w otoczeniu swoich najlepszych przyjaciół, ale na wszelki wypadek czapkę dzierży mocno w swoich dłoniach! A wy tu obywatelu, to swoje nowe piękne auto, ot tak pod oknem... na ulicy!
    O policjantach

  • Policjant zatrzymuje kobietę za przekroczenie prędkości.
    - Dzień dobry. Widzi pni, co to jest? (pokazuje na radar)
    -Dzień dobry. Nie. Co to? Suszareczka?
    - Nie, proszę pani. To jest radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
    -140. Widzę.
    - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
    - Nie mam.
    - Jak to pani nie ma?
    - No, bo widzi pan, tak to wszystko się dzisiaj szybko działo...i ten samochód nie jest mój.
    - Jak to nie pani?
    - No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, To trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a ja nie chciałam brudzić swojego auta, więc ukradłam to i zapakowałam zwłoki do bagażnika. I teraz tak szybko jadę, żeby jak najszybciej pozbyć się ciała.
    - To ma pani na dodatek trupa w bagażniku?! Proszę wysiąść, ręce na maskę i nie ruszać się!
    Policjant dzwoni po wsparcie:
    - Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
    Za chwilę cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do kobiety.
    - Ma pani jakieś dokumenty?
    - Mam, ale w samochodzie w skrytce. Mogę wyciągnąć?
    Po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku.
    - Jak to, to nie jest kradziony samochód?!
    - Nie, skądże, to mój samochód.
    - To proszę otworzyć bagażnik.
    Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp... Dowódca zdezorientowany:
    - No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup...
    -...i co, jeszcze naopowiadał może, że niby prędkość przekroczyłam?
    O policjantach