Wiersze
-
Giętko, żywo splatają się moje myśli...
Julian Tuwim
Giętko, żywo splatają się moje myśli, Jak dziewczynie koszyk z wikliny młodej. Sen leśny, sen powikłany... -
Skarga Laury
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
więc skończone wszystko między nami nie zobaczę cię więcej na ziemi tłukę więc o drzewo koszyk...
Cytaty
-
Widzisz, jeden kokos wypełnia koszyk, gdy używasz życia wielki dzisiaj jutro zapomniany w skrzynce - więc zbudź się i żyj!
Bob Marley
Życzenia
-
Pełny koszyk dziś naszykuj,
wyśmienitą upiecz babkę.
Na śniadanko wielkanocne
każdy ma niemałą chrapkę.
A już jutro po kryjomu
nalej wody pełne wiadra.
Zaskocz w poniedziałek z rana
babcię, wujka albo szwagra.
Wielkanocne -
Wiosenny ranek i świąt słoneczny,
koszyk pisanek i stół świąteczny,
zając z paczkami cicho się skrada
i dyngusowy deszczyk już pada
Świat cały śpiewa na Zmartwychwstanie
"Niech radość w sercach długo zostanie".
Wesołego Alleluja !
Wielkanocne -
Sto mazurków i królików,
pełen koszyk smakołyków.
Nie przesadzaj co do jaj,
bo jaj będzie cały kraj.
Na największe będzie pora
od Leppera po wyborach.
Wielkanocne -
Na święta Wielkanocne,
przesyłamy koszyk pełen świątecznych życzeń
wplecionych pomiędzy wiosenne kwiaty,
lukrowane babki, kolorowe pisanki,
cukrowe baranki i bazie.
Wielkanocne
Wiadomości SMS
-
Jesteś jak koszyk w Tesco.
Wkładam 2zł i pcham ile chcę.
Złośliwe
Dowcipy
-
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k*rwa, w koszyk...
Pikantne -
Czerwony Kapturek idzie przez las z koszyczkiem do babci. Nagle zza krzaczorów wypada wilk i mówi:
- Czerwony Kapturku, teraz cię będę całował w te miejsca, gdzie jeszcze nikt tego nie robił.
Czerwony Kapturek na to:
- Taaaaa. Chyba k*rwa w koszyk.
Różne -
Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon.
- Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta.
Ambasador nie jest głupi. Doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
- Proszę posłuchać, Panie Smith: nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone! To mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę. Do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon.
- Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy?
Ambasador cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy. Następnego dnia dziennikarz z New York Timesa dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony.
- Panie! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy! Żadnych prezentów!
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje:
- No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku. Naprawdę. Teraz ambasador ma nadzieję, dziennikarz da mu spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The New York Times publikuje:
Co ambasadorowie chcieliby na gwiazdkę:
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio-zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców
Różne -
Sędzia pyta kobietę co dokładnie się stało.
- Panie Sędzio szłam na targ z jajkami. Zachciało mi się siku więc weszłam do fosy a koszyk zostawiłam na poboczu. Nagle nadjechał ten facet na rowerze. Jeszcze nie zdążyłam majtek ściągnąć a on już jajka wywalił.
Stosunki damsko-męskie -
Jedzie czerwony kapturek przez las. Z krzaków wyskakuje zboczeniec.
Zboczeniec:
- Czerwony kapturku pocałuje cię tam gdzie jeszcze nikt cię nie pocałował.
Czerwony kapturek:
- Taaaa chyba w koszyk.
Różne
Piosenki
-
I jo se też musioł
Biesiadne i Ludowe
Heca, heca, koło pieca ciele mnie pobodło, Matula mnie smarowali, ale nie pomogło. Jakem służył... -
Laura i Filon
Biesiadne i Ludowe
Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły l coś tam klaszcze za borem, Pewnie mnie czeka mój...