komplet 8 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Jerzy
    Andrzej Poniedzielski
     W przechowalni pierzyn Całą młodość przeżył Pewien nieszczególnie lotny Jerzy Gdy na świat wychynął Tak namolny,...

Cytaty

  • Bóg daje nam właściwy komplet części modelu do składania, ale bez instrukcji obsługi. To my musimy dojść do tego, co się z czym łączy.
    Jonathan Carroll

Dowcipy

  • Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
    - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym, że niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misją na ziemię: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
    Jak postanowił, tak się też stało. Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
    Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
    - Kto tam?
    - Święty Piotr.
    - Co przytargałeś?
    - Marihuanę z Kolumbii.
    - Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    - Kto tam?
    - Święty Marek.
    - Co przytargałeś?
    - Haszysz z Amsterdamu.
    - Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    - Kto tam?
    - Święty Paweł.
    - Co przytargałeś?
    - Konopie z Indii.
    - Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    - Kto tam?
    - Święty Łukasz.
    - Co przytargałeś?
    - Opium z Indonezji.
    - Ok. Wchodź.
    Puk, puk!
    - Kto tam
    - Święty Krzysztof.
    - Co przytargałeś?
    - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
    - Ok. Wchodź.
    I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
    Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
    - Kto tam?
    - Judasz.
    - Co przytargałeś?
    - FBI!!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się!!!!
    Religijne

  • Zatrzasnąłem dziś rano kluczyki w samochodzie, a wraz z nimi dwójkę moich małych dzieci. Przechodzący obok sąsiad pyta:
    - Masz zapasowy komplet?
    - Tak, mam dwóch synów z inną kobietą...
    Różne

  • Z pamiętnika pracownika
    Poniedziałek - Dostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii.
    Wtorek - Cały dzień siedziałem przed komputerem i nic, chyba się popsuł.
    Środa - Przyszedł szef i włączył komputer do gniazdka.
    Czwartek - Dzisiaj pracowaliśmy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10. poziom, ale Zenek był lepszy padł dopiero na 12.
    Piątek - Nie mogłem przejść 13. poziomu. Dzisiaj znowu zostanę na noc.
    Sobota. Rano przyszła policja. Okazało się, że żona zgłosiła moje zaginięcie. Na razie będę mieszkał u Zenka.
    Niedziela - Już nie mogę się doczekać poniedziałku.
    Poniedziałek - Dzisiaj było szkolenie. Zenek też był. Wykładowca załamał się po 10 minutach. Coś jednak z tego szkolenia wynieśliśmy: ja komplet długopisów, a Zenek rzutnik.
    Wtorek - Dostaliśmy kserokopiarkę! Przy pierwszym uruchomieniu Zenek naświetlił sobie oczy.
    Środa - Alarm bombowy! Ewakuacja budynku! Ktoś zostawił podejrzaną reklamówkę w toalecie. Saperzy ją zdetonowali, teraz potrzebny będzie remont WC.
    Czwartek - Zarządzono czyszczenie komputerów i teraz komputery już nie działają. Może woda była za gorąca?
    W pracy

  • Pani Stuart zatrudniła jako pomoc domową dziewczynę o przepięknych blond
    włosach. Już w pierwszym dniu pracy dziewczyna, zagadnięta o swój piękny
    warkocz, wyznała:
    - Proszę pani, te włosy to peruka. Ja nie mam ani jednego włosa na całym
    ciele - nawet TAM.
    Wieczorem pani Stuart opowiedziała o tym mężowi. Mąż na to:
    - W życiu o czymś takim nie słyszałem. Proszę cię, namów ją jutro, żeby ci
    pokazała. Zawołaj ją do sypialni i niech się rozbierze, a ja się schowam w
    szafie i też zobaczę!
    Następnego dnia pani Stuart zagaduje dziewczynę nieśmiało, ta się zgadza,
    panie udają się do sypialni... Dziewczyna się rozbiera i demonstruje swój
    stan posiadania, po czym mówi:
    - Wie pani co? Ja nigdy nie widziałam takiej z włosami. Nie pokazałaby mi
    pani?
    Pani Stuart rozbiera się więc - i wymiana doświadczeń jest już pełna.
    Wieczorem pani Stuart lekko wkurzona mówi do męża:
    - No, mam nadzieję, że jesteś zadowolony. Bo trochę głupio mi się zrobiło,
    jak mnie poprosiła, żebym też się rozebrała!
    - Tobie?? Tobie było głupio??? Ja tam w szafie miałem komplet kumpli od
    brydża!!!
    O Szkotach

  • "Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

    PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
    O blondynkach

  • Wielka, 2-letnia misja kosmiczna. Celem badania jest ustalenie, jak wpływa na ludzki organizm tak długi okres przebywania poza Ziemią. Do misji zakwalifikowano 3 astronautów i każdy mógł wziąć ze sobą co tylko chciał.
    Pierwszy z nich wziął ze sobą żonę, drugi – komplet podręczników i materiałów do nauki języka niemieckiego, a trzeci – nałogowy palacz – setki kartonów papierosów.
    Dwa lata minęły, prom ląduje na Ziemi. Wiwatujące tłumy, TV itd.
    Wychodzi pierwszy astronauta z żoną, na rękach trzymają dwójkę dzieci.
    Wychodzi drugi astronauta, mówi płynnie po niemiecku. Obaj wygłosili przemówienia, dostali owacje na stojąco, gratulacje prezydenta, itd.
    Wtedy wychodzi trzeci astronauta… błędny wzrok… w zębach papieros… pochodzi do mikrofonu…
    … i mówi: ‚Przepraszam, ma ktoś może ogień’?
    Różne