Wiersze
-
Kaczki
Jan Brzechwa
Po podwórku chodzą kaczki, Wszystkie bose nieboraczki, A w dodatku nieodziane, To są rzeczy niesłychane! Choć... -
Idę po chleb dla mamy
Miron Białoszewski
Mijam dwie kaczki. - Całe życie w Garwolinie? - Dlaczego nie? Kury już na grzędzie dużo... -
Jezioro 2
Chiyong Chong
Wije się po jeziorze Szyja dzikiej kaczki Rozśmiesza mnie jak zawsze Szyja dzikiej kaczki maj1930... -
Arka
ks. Jan Twardowski
w Arce Noego była małpa słoń i żyrafa smutny kruk i gołąbek biały kaczki które kwakały... -
Przy stawie
Zbigniew Matyjaszczyk
Kaczki puszczają kaczki w stawie dziambel pizdrzy się na lusterku Jest normalnie – przyroda rządzi Skradamy...
Życzenia
-
Moc prezentów dla każdego,
Zdrowia, szczęścia i do tego,
Bez znaczenia – na wsi , w mieście.
Dziś życzymy kaczki w cieście.
Świąteczne -
Jak masz teczkę, to nie bajka!
Wielkanocna to PISanka,
Donald w sejmie duby smali,
pewnie zaraz się przewali,
Jan Maria babę piecze,
to dymisja się odwlecze,
Józef wcale się nie skrywa,
a na wierzbie bazie zrywa,
Romek jaj malował nie będzie,
pornografie widzi wszędzie,
dwie kaczki w koszu siedzą,
i rzeżuchę sobie jedzą,
Olek się po piwku buja...
Wesołego Alleluja!
Wielkanocne
Dowcipy
-
Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog wybrało się na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać internista.
- A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
W drugą mierzył pediatra.
- Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
Kolejny był psychiatra.
- Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
Potem nadszedł czas na chirurga. Ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
- Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział chirurg do patologa.
O lekarzach -
Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spie*dalaj.
Różne -
Stalin i Mołotow na polowaniu. Stalin przymierza się. Strzela do kaczki i pudłuje. Mołotow komentuje:
- To niesamowite towarzyszu Stalin. Zabiliście kaczkę, a ona nadal lata.
Różne
Przysłowia
-
Wczesne kaczki z żurawiami, znakiem wiosny z ciepłami.
24 Kwiecień
Piosenki
-
Czerwone jabuszko
Biesiadne i Ludowe
Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż, Czemu ty, dziewczyno, krzywo na mnie patrzysz? Gęsi za wodą, kaczki...