Wiersze
-
Piosenka amerykańskiego żołnierza
Bułat Okudżawa
Zatupię podkutymi buciorami Automat w garść i torba z sucharami W ochronną barwę władza mnie ubierze... -
To jest jasne, to jest proste...
Anna Achmatowa
To jest jasne, to jest proste, Dla każdego zrozumiałe - Ty nie kochasz mnie zupełnie... -
Księga ubogich I
Jan Kasprowicz
I Witajcie, kochane góry, O, witaj droga ma rzeko! I oto znów jestem z wami,... -
Śmierć i spółka
Sylvia Plath
Śmierć i spółka Dwaj, naturalnie, że jest ich dwóch To mi się wydaje oczywiste - Jeden... -
Ptaki się do mnie dobrały
Władysław Broniewski
Ptaki się do mnie dobrały, każdy mnie budzi, a ja jakiś taki zbolały z powodu ludzi.... -
Firanka
Władysław Broniewski
Otworzyłem okno, a firanka pofrunęła ku mnie, jak Anka w trumnie. Biała firanka, błękitne zasłony, zaszeleściło......
Życzenia
-
Jak miło - pomyślałam,
przez ciebie łzy wylałam,
oddam wszystko by być z tobą,
bo me serce dusza, myśli, mylić się nie mogą.
Wiem, niestety prawdę całą mówiłeś przestarzałą
po prostu... nie kochaną,
smutek poczułam, zło co we mnie drżało
nie wiem czemu, po co te złości,
róże mi dasz a i tak brak miłości,
ufać ci nie mogę, mówić kochanie,
teraz na zawsze i tak tak tak zostanie.
Złamane serce -
Jak miło patrzeć gdy ktoś jak ty
w szczęściu radości spędza swe dni...
więc precz ze łzami niech zginie płacz
w XXX roczek jak żabka skacz życzy ...
Urodzinowe
Dowcipy
-
Nauczyciel namawia dzieci, by kupiły grupowe zdjęcie, które zrobił im na wycieczce szkolnej fotograf.
- Pomyślcie tylko, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarką ..."
Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa się głos:
- A to nauczyciel, już dawno nie żyje...
Różne -
Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi klient.
Sprzedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
- Czego pan sobie życzy?
Klient:
- Chciałbym kupić mydło.
Sprzedawca:
- Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste...
- Ile kosztuje to mydło?
- Trzy funty.
- Nie ma pan czegoś tańszego?
- Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe...
- Ile kosztuje?
- Dwa i pół funta.
- Jednak wolałbym coś tańszego.
- Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
- Jak drogie?
- Półtora funta.
- A jeszcze coś tańszego?
- Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze się pienią, całkiem przyzwoicie pachną...
- Ile?
- Pół funta.
- Za drogie.
- No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła).
- Ile to kosztuje?
- Dziesięć penów.
- Świetnie. Poproszę połowę kostki.
- Proszę uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki)
- Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
- Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
- Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
- Prezerwatywy, żebyś się ch*ju nie rozmnażał.
Różne