gospodarstwo 8 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Pijaństwo
    Ignacy Krasicki
    \Skąd idziesz?\ \Ledwo chodzę\.\Słabyś?\ \I jak jeszcze. Wszak wiesz, że się ja nigdy zbytecznie nie pieszczę,...

  • Pan Tadeusz
    Andrzej Waligórski
        INWOKACJA O czymże dumać na paryskim bruku? Siędę, napiszę jaką rzecz do druku, Niedługą wszakże, gdyż...

  • Zaklęcie
    Czesław Miłosz
    Piękny jest ludzki rozum i niezwyciężony. Ani krata, ni drut, ni oddanie książek na przemiał,...

Dowcipy

  • Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
    - Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego.
    - Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy.
    Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świn, podpis:
    "Miller (drugi od lewej)".
    Polityczne

  • Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
    - Nic na tej ziemi nie rośnie?
    - A no nic - wzdycha Antek.
    - A jakby tak zasiać kukurydzę?
    - Aaa... jakby zasiać, to by urosła.
    Różne

  • Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza domowego został tylko głodny kogut, pies i kot. Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izbą i naradzają się.
    Kogut:
    - Nie ma co,zwlekać. Wynoszę się jutro rano do innej wioski. Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic nie ma. Nie ma po kim deptać.
    Kot:
    - Ja też stąd idę! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
    Pies:
    - A ja jeszcze zaczekam parę dni.
    Kogut i Kot chórem:
    - A tobie co? Oszalałeś?
    Pies:
    - Wczoraj wieczorem słyszałem, jak gospodarz mówił do gospodyni: "Jeszcze parę dni takiego głodu i będziemy chyba ssać małego Szarikowi...
    O zwierzętach

  • Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią... i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, resztką farby szybko wysmarowali koniowi mordę.
    Właściciel się pyta:
    - Dlaczego nic nie jest pomalowane?
    - Bo koń wypił całą farbę!
    Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
    - Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
    - A na c**j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpierdolił.
    Różne

  • Korekta granicy między PRL, a ZSRR. Wypada, że granica będzie biegła przez gospodarstwo jednego chłopa, więc pytają się gdzie woli żyć, bo mogą albo przed albo za poprowadzić granicę.
    - W Polsce.
    - Dlaczego?
    - Bo słyszałem, że w ZSRR to są straszne mrozy.
    Różne