goryl 6 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Pierwotne zjawisko
    Kazimierz Przerwa-Tetmajer
    Potworne pierwotnego zjawisko chaosu! Przez gąszcz traw i paproci, zawichrzone liany, wykroty drzew olbrzymie, bagnisk oceany,...

Dowcipy

  • Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
    - Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
    - Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
    - W porządku. Ale po co ta strzelba?
    - Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.
    O zwierzętach

  • W Opolu u nas w ZOO padł goryl. Jako, że podobno sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, to...
    ...Znalazłem ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika. No cóż, studentowi zawsze się przyda parę grosza, więc poszedłem do dyrektora ZOO. On przedstawił całą sytuację. Zadaniem moim było siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się (taką fajną huśtawkę mieli) itd... No ale 2000 zł płacili na rękę. Więc się zgodziłem.
    No i tak już od tygodnia blisko pracuję. Ale wczoraj było nudno (w środku tygodnia niewielu zwiedzających) no to się akurat tak huśtałem i się ciut za mocno bujnąłem i jak mnie wyrzuciło wprost do klatki lwa.
    Nogi mi się ugięły, zaczynam latać od krat do krat i wrzeszczę: "Lew! ratunku!".
    Ale tak patrzę, że ten lew jakoś tak stoi w miejscu i dziwnie się na mnie patrzy... Trochę nawet jakby z przerażeniem. I nagle woła:
    - Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!
    O zwierzętach

  • Uciekł goryl z zoo. W końcu dwóch facetów z tegoż zoo go odnaleźli i mieli przyjemność przechadzać się z nim po ulicy, na której mieszkały same napalone kobiety. Kobiety te miały zwyczaj zaznaczać kredą ile kto wytrzymał.
    Słyszą wołanie:
    - Ogiery! OGIERY!
    No to jeden gość poszedł. Po dziesięciu minutach wraca zmachany i spełniony:
    - Ile wytrzymałeś?
    - Stary. siedem krech!
    - Dobry!
    Ida dalej i to samo wołanie. No to idzie drugi.
    - Ile?
    - HAHA! Dziesięć!
    - Przech*j!
    Idą dalej i znowu wołanie. Narada:
    - Ja nie idę.
    - Ja tez nie. A może goryl?
    No i poszedł goryl i nie ma go godzinę, dwie. W końcu słyszą przeraźliwy krzyk:
    - OGIERY! DAJCIE KREDY!
    O zwierzętach

  • W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracy. Zgłosił się gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Huśtał się więc w przebraniu goryla codziennie, aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem.
    Biega od kraty do kraty i drze się:
    - Lew, lew, ratunku!
    Lew patrzy z przerażeniem i pewnej chwili nie wytrzymuje:
    - Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!
    Różne

Piosenki

  • Dżungla
    Harcerskie
    Kiedy szedłem po pustyni, Tam mnie dopał goryl dziki (Hej, hej heja hej) Ta pustynia była...