garnek 18 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Kwoka
    Jan Brzechwa
    Proszę pana, pewna kwoka Traktowała świat z wysoka I mówiła z przekonaniem: Grunt to dobre wychowanie!...

  • Opowieść Andrzejka
    Remigiusz Grzela
    O Andrzejku opowiedział mi Koniecpolski. Znał jego matkę. Czuje się trochę za Andrzejka odpowiedzialny. Zawsze...

  • Nie wiem
    Jacek Podsiadło
      nie wiem jak brzmi imię starej kobiety która wyszła właśnie na balkon podlać kwiaty nie znam...

  • Alchemia miłości
    John Donne
       Ci, co głębiej ode mnie grzebali się w sztolni Miłości, powiadają, że byli w niej zdolni...

Powiedzenia

  • Baba bez brzucha - jak garnek bez ucha.

  • Każdy garnek znajdzie swoją przykrywkę.

Dowcipy

  • Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
    - Barman, co polecisz do picia?
    Barman na to:
    - Ano, panocku drink "Góra cy"!
    Turysta:
    - Jak to "Góra cy"?!
    Barman:
    - Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!
    O bacy

  • Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż.
    Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
    - Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
    - Kto pijany k*rwa? - drze się mąż - Jak k*rwa pijany?!
    O mężu i żonie

  • Wpada wściekły Kubuś Puchatek do Krzysia i od progu woła:
    - To że Prosiaczek kablował to rozumiem, świnia jest i tyle, że Kłapouchy też - osioł, gamoń, dureń to się dał wmanewrować, ale, że k***a Miodek, to się nie spodziewałem! - wrzasnął miś rozbijając garnek o ścianę.
    Polityczne

  • Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako "majster złota rączka" postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem... garnek masła...
    O bacy

  • Przychodzi baba do lekarza i mówi:
    - Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku.
    - Proszę go do mnie przyprowadzić.
    Po godzinie baba wraca i mówi:
    - Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!
    O babie

  • - Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
    - Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek nie chciał przejechać zwierzaka, więc szarpnął kierownicą w bok, wjechał na krawężnik, auto wyleciało w powietrze, przeturlało się po moim ogrodzie, Staszek wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł do mojej sypialni...
    - Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć!
    - Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Leżał tak cały we krwi w tym rozbitym szkle i nagle zauważył taką starą, zabytkową szafę. Wyciągnął rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
    - Rany, jaka okropna śmierć!
    - Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełzł spod szafy i doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane kawałki poręczy powbijały mu się w ciało...
    - Psiakrew, strasznie zginął!
    - No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i poparzył mu ciało...
    - Cholera, przerażająca taka śmierć!
    - Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
    - O rany, okropnie tak umrzeć!
    - Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
    - To właściwie jak on zginął?
    - Zastrzeliłem go!
    - Zastrzeliłeś go?
    - No k*rwa, człowieku, przecież on by mi całą chałupę roz****dolił!
    Różne

  • Nad brzegiem stawu Nowak łowi ryby. Towarzyszy mu żona. On zarzuca wędkę i wyciąga but. Zarzuca ponownie i wyławia garnek. Następnym razem wyciąga młynek do kawy, po nim adapter, radio i telewizor. Na koniec wyciąga kanapę.
    - Uciekajmy stąd! - woła przerażona Nowakowa. - Tutaj chyba ktoś mieszka!
    Różne

Wyliczanki

  • Babcia zupę gotowała
    I do garnka powrzucała:
    Dwie marchewki, trzy pietruszki,
    Sól i cztery kurze nóżki,
    Garść guzików, pół ziemniaka,
    Trzy gazety i buraka,
    Ząbek czosnku, kości cztery,
    Trzy pluskiewki, dwa selery,
    Kłębek nici, motek wełny,
    Aż się garnek zrobił pełny!
    Gotowała siedem dni
    A tę zupę zjesz dziś ty!
    Dla starszych dzieci

  • Babcia zupę gotowała
    I do garnka powrzucała:
    Dwie marchewki, trzy pietruszki,
    Sól i cztery kurze nóżki,
    Garść guzików, pół ziemniaka,
    Trzy gazety i buraka,
    Ząbek czosnku, kości cztery,
    Trzy pluskiewki, dwa selery,
    Kłębek nici, motek wełny,
    Aż się garnek zrobił pełny!
    Gotowała siedem dni
    A tę zupę zjesz dziś ty!
    Odliczanki

  • Babcia zupę gotowała
    I do garnka powrzucała:
    Dwie marchewki, trzy pietruszki,
    Sól i cztery kurze nóżki,
    Garść guzików, pół ziemniaka,
    Trzy gazety i buraka,
    Ząbek czosnku, kości cztery,
    Trzy pluskiewki, dwa selery,
    Kłębek nici, motek wełny,
    Aż się garnek zrobił pełny!
    Gotowała siedem dni
    A tę zupę zjesz dziś ty!
    Do wybierania

Rymowanki

  • Babcia zupę gotowała
    I do garnka powrzucała:
    Dwie marchewki, trzy pietruszki,
    Sól i cztery kurze nóżki,
    Garść guzików, pół ziemniaka,
    Trzy gazety i buraka,
    Ząbek czosnku, kości cztery,
    Trzy pluskiewki, dwa selery,
    Kłębek nici, motek wełny,
    Aż się garnek zrobił pełny!
    Gotowała siedem dni
    A tę zupę zjesz dziś ty!

Piosenki

  • Czerwone i bure
    Biesiadne i Ludowe
    Gdy jest chłop zazdrosny I ma w portkach licho To jego kobitę Kto chce to popycho...