familia 1 wpis dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Bezsenność w Bercelonie
    Gabriel Leon Kamiński
     
    W świetle księżyca korowód tańczących sardanę
    podobny jest do ruchomego teatrzyku cieni.
    Utrwaleni w gotyckich witrażach
    od wieków łączą katalońską mistykę
    ze świeckim uwielbieniem życia. O tej porze roku
    Barcelona cierpi na bezsenność.
    Przycumowana przysięgą Kolumba
    do prawieku Ameryki podobna jest z lotu ptaka
    do zapomnianej arki przymierza. Aż po dachy
    kamienic wypełniona głosami zatopionej armady.
    Ślady masztów na niebie tworzą
    w świetle zachodzącego słońca
    świetlistą replikę "Santa Marii". Indianie
    skamieniali na stopniach katedry
    przypominają obłąkańczą konkwistę
    do  źródeł amazonki. Aztekowie o zmierzchu
    wrzeźbieni w kolumnady parku Güell
    podobni są do nieśmiertelnych filarów
    nie z tego świata. Sagrada Familia
    gra od rana na ceramicznych muszlach i rozgwiazdach
    koncert flamenco. Z daleka słychać kastaniety; katalonia
    na palcach przebiega po spękanych
    muraliach Casa Mila, by w obłąkanym
    tańcu uwieść kastylię, coraz dalej
    od zaczarowanej śpiewem muezinów andaluzji.
    Od miesiąca śpimy z otwartymi oczami;
    na ich dnie tańczą "Panny z Avinionu"
    i odpoczywa guernica. Wyruszamy,
    osobno jak w średniowiecznej baśni, do wnętrza Barcelony,
    pokonując skokami mozaikowe schody. Smoki
    wtopione w balustrady prowadzą nas do "sali 100 kolumn".
    Każda z nich ukrywa ślady gaudiego,
    głos picassa i zmęczenie murilla. W oddali
    szum morza i ptaków wplata się
    w głęboki błękit nieba. W  jego środku
    wiatraki Don Kichota mielą
    plewy historii na heroiczne przypowieści
    z pogranicza alhambry
    i baśni z tysiąca bezsennych
    dni i nocy.
     
    9.11.08