dyrektor 23 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Dyrektor i Pomnik\" 
    Konstanty Ildefons Gałczyński
    Pewien osioł, co myślał o sobie bógwico  i bógwico sobie wyobrażał,  jednego razu, idąc ulicą,  spotkał...

Cytaty

  • Dyrektor wie, szef umie, referent potrafi.
    Bolesław Paszkowski

Życzenia

  • W dniu Święta Dziecka,
    przyleciał ptaszek, chyba z Olecka,
    i mówił, że wiek nie ma znaczenia,
    bo relacja ojciec – syn, się nie zmienia.
    życzę więc Dorosłemu Synkowi,
    żeby nad wodą mnóstwo nałowił,
    żeby same na brzeg wychodziły sumy,
    żeby wszystkie słupy zawsze były z gumy,
    żeby studia Ci szły bez trudu,
    żeby nikt nigdy nie robił Ci brudów,
    żeby Ci deszcz na głowę nie padał,
    żeby Ci nikt bólu nie zadał,
    żeby dla Ciebie drogi były proste,
    bo zakręty bywają zbyt ostre.
    Żeby Ci już stolarz fotel robić zaczął,
    bo potem mu ludzie wręcz nie wybaczą,
    że dyrektor skończył potrzebne fakultety,
    a dupy posadzić nie ma na czym, niestety.
    Czas szybko przecież leci,
    Zaraz przyjdą żona, dzieci,
    W kalendarzu cyfra jedna drugą gania,
    Jak w CPN-nie podczas tankowania.
    I nie zdążysz dobrze zobaczyć, jak świat się zmienia,
    Jak swoim dzieciom będziesz składać życzenia.
    Puki co, ja do Ciebie piszę teraz,
    żebyś swego Fatra wspomniał nie raz.
    Na dziś już kończę te życzenia skromne,
    Piszę na bieżąco, bo potem zapomnę.
    Piszę se wolno, spokojnie, bo w WORD-dzie,
    Bo czasem najchętniej dał bym po mordzie,
    kiedy mam koniec pisanej wiadomości,
    a poczta lubi mnie wnerwić do białości,
    że sesja skończona i cyt do widzenia,
    cały tekst zniknął bez (k…) przeproszenia!
    No trzymaj się Synciu, kończę list przydługi,
    w przyszłym roku napiszę Ci drugi.
    Dzień dziecka

Dowcipy

  • Dyrektor do sekretarki:
    - Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
    - Dałam.
    - I jaki efekt?
    - Natychmiastowy... Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn
    Różne

  • Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika. Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów... aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił
    przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
    - Co według pana jest najszybsze na świecie?
    Facet pomyślał chwilę i mówi:
    - To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
    - Świetnie - komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
    - Mrugnięcie - odpowiada kandydat - mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
    - Bardzo dobrze - mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
    - No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
    - Doskonale! A pan? - pyta 4-tego kandydata.
    - Według mnie najszybsza jest sraczka.
    - Co?! - pyta zdziwiony dyrektor.
    - Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.
    Różne

  • Dyrektor zwraca się do pracownika:
    - Panie, pan wszystko robi powoli: powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
    - Tak, szybko się męczę...
    Różne

  • Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
    - Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
    - Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
    Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
    - Co ona powiedziała?
    - Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
    - O kurde! Ale chodźmy do świnek.
    Wchodzą do świnek, a tu "Chrum, chrum!"
    - A ta co powiedziała?
    - Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3.
    - O, ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.
    W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!"
    - Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...
    O zwierzętach

  • Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie.
    Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
    - Czy możemy już iść do domu?
    - A z jakiej racji?
    - No... skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
    Różne

  • Dyrektor do sekretarki:
    - O czym pani teraz myśli, pani Sylwio?
    - O tym samym co pan, panie dyrektorze.
    - Och, świntuszka z pani!
    Różne

  • Dyrektor kocha się ze swoją sekretarką na biurku. Panna miała długie warkocze i jeden wciągnął się w fax. Dyrektor w tej samej chwili mówi:
    - Warkocz!
    Sekretarka:
    - Wrrrr, wrrrr..
    Różne

  • Dyrektor wchodzi rano do sekretariatu i pyta:
    - Jaki to dzisiaj mamy dzień, panno Kasiu?
    - Niepłodny, panie dyrektorze, niepłodny...
    Różne

  • Stoi Jaś przed klasą i zastanawia się:
    - Gdzie tu sens, gdzie tu logika?!
    Podchodzi dyrektor i pyta się:
    - Co się stało, Jasiu?
    - No bo wie pan: pierdnąłem w klasie, pani mnie wyprosiła, a oni siedzą w tym smrodzie...
    O Jasiu

  • Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:
    - Dziesięć minut spóźnienia!
    - Ku*wa, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.
    O Jasiu

  • Dyrektor pewnej francuskiej firmy zebrał swoich pracowników:
    - Zbliża się jubileusz naszej firmy. Trzeba go zorganizować tak, żeby cały Paryż o nim mówił. Jednocześnie należy zredukować koszty do minimum. Trzeba też pamiętać, że jubileusz wam, pracownikom, musi przynieść wiele radości. Są jakieś pomysły?
    - Tak! - słychać głos gdzieś z tyłu - Musi pan, prezesie, skoczyć z Wieży Eiffla. Cały Paryż się o tym dowie, koszt będzie niewielki... A co do zadowolenia pracowników...
    Różne

  • Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
    - Mustafa El Ekhzeri.
    - Obecny!
    - Ahmed El Kabul.
    - Obecny!
    - Kadir Sel Ohlmi.
    - Obecny!
    - Mohammed Endahrha.
    - Obecny!
    - Mi Cha El Mai Er!
    Cisza...
    - Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
    - Mi Cha El Mai Er!!!
    Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
    - To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
    Różne

  • Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
    - I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
    - Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło.
    Różne

  • Dyrektor oznajmia sekretarce:
    - Pani Krysiu, podaję się do dymisji.
    - Mój Boże! - zmartwiła się sekretarka. - A kto przyjdzie na pana miejsce?
    - Nie wiem, pewnie jakiś bałwan!
    - Znowu! - załamuje ręce sekretarka.
    O dyrektorach

  • Mój były dyrektor mawiał, że wszystko da się wyleczyć seksem analnym.
    Nikt w pracy nie śmiał kaszlnąć.
    O dyrektorach

  • Dyrektor przychodzi do kolegi lekarza.
    - Słuchaj, coś mi jajka sinieją.
    - Pokaż je, to zobaczę, co to jest. Po przebadaniu mówi:
    - Powiedz swojej sekretarce, żeby sobie tyłka kalką nie podcierała.
    O dyrektorach

  • - Jaka jest różnica pomiędzy mężem, a dyrektorem?
    - Dyrektor wie, że ma zastępcę, a mąż nie wie.
    O dyrektorach

  • Na korytarzu pewnej firmy stoi pracownik przy niszczarce do dokumentów.
    Podchodzi do niego dyrektor z dokumentem w ręku.
    Na tym dokumencie pełno pieczątek i kilka podpisów.
    Dyrektor mówi do pracownika:
    - Wie pan, wstyd się przyznać, ale ja nie bardzo wiem, jak się to obsługuje. Czy mógłby mi pan pokazać, jak to działa?
    - Ależ oczywiście, panie dyrektorze!
    Pracownik wziął dokument z ręki dyrektora, włożył do niszczarki, bzzziiiit i po wszystkim.
    A dyrektor:
    - To ja jeszcze jedną kopię poproszę!
    O dyrektorach

  • Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:
    - PPPPPPP
    W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika:
    - DUPA
    Po powrocie dyrektor zaprasza pracownika na dywanik...
    - To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?
    - Ja? Ależ jak? Ja odpisałem: "Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autokarem".
    O dyrektorach

  • Roztargniony dyrektor pyta swoją sekretarkę:
    - Czy była pani wczoraj w teatrze?
    - Nie, panie dyrektorze, wieczór spędziłam w łóżko...
    - Tak, tak. No i co? Dużo było ludzi?
    O dyrektorach