Wiersze
-
Żaba
Jan Brzechwa
Pewna żaba Była słaba Więc przychodzi do doktora I powiada, że jest chora. Doktor włożył okulary,... -
Doktor
Ignacy Krasicki
Doktor widząc, iż mu się lekarstwo udało, Chciał go często powtarzać; cóż się z chorym stało?... -
Doktor i zdrowie
Ignacy Krasicki
Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem: Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem;... -
Chory muł
Jan Brzechwa
Pewien muł Niedobrze się czuł, Więc poszedł do lekarza i rzekł: - Niech pan doktor... -
O doktorze Hiszpanie
Jan Kochanowski
Nasz dobry doktor spać się od nas bierze, Ani chce z nami doczekać wieczerze. Dajcie... -
Złoto Tygrysów - Obietnica
Jorge Luis Borges
Historię tę opowiedział mi w Pringles doktor Isidro Lozano. Przedstawił ją w formie tak zwięzłej,...
Cytaty
-
Najlepszymi lekarzami na świecie są: doktor dieta, doktor spokój i doktor dobry humor.
Jonathan Swift -
Nieuk ksiądz, doktor, kucharz - siebie i ludzi w zdrowiu zawodzą.
Jan Żabczyc
Powiedzenia
-
Czas najlepszy doktor.
-
Żak, co się uczy bez księgi, nie będzie to doktor tęgi.
Wiadomości SMS
-
Kiedy się lepiej zalecać? - doktora pytała panna. Z rana, czy z wieczora? Doktor powiada: lepiej to osłodzi wieczór, lecz zdrowiu nie tak rano szkodzi. Uczynię według Twego zdania: wieczór dla smaku, dla zdrowia z rana.
Śmieszne -
Szachićci pytają czy zwrot "SzaChuje" jest poprawny. Doktor Miodek odpisał, że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu "Ciszej Panowie"
Śmieszne -
prędko prędko, po doktora,
bo kocica bardzo chora,
doktor przyjechał pijany,
przylepił się do ściany,
a ściana była mokra,
przylepił się do okna,
a okno było duże,
wyskoczył na podwórze,
na podwórzu chłopcy grali
i w kapelutek mu nasrali.
Śmieszne
Dowcipy
-
Przychodzi baba do lekarza ze skarpetką na głowie.
- Co pani dolega? - pyta się doktor.
- Głupku to napad.
O babie -
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam włosów na piździe!
Doktor ogląda i mówi:
- A ile razy pani dziennie to robi ?
- Nooooo, 5-6 razy
- Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie..
O babie -
Doktor mówi do pacjenta:
- No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów?
- Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było.
- Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.
O lekarzach -
Panie doktorze członek mi nie staje. Doktor ujął członek w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje
- No tak ale nie mam wytrysku!
Dr poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No wytrysk jest no to co pan jeszcze chce?!
- Buzi
Pikantne -
Mąż wraca do domu i mówi:
- Kochanie byłem właśnie w szpitalu i doktor powiedział, że Twoja mama czuje się coraz lepiej i już niedługo ją wypiszą.
- Hmm to dziwne - odpowiada żona. Przecież wczoraj mówił, że jest z nią coraz gorzej i już niedługo umrze...
- No popatrz... a mi powiedział, żebym się przygotował na najgorsze...
O teściowej -
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
O lekarzach -
Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołów bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".
O lekarzach -
- Mamusiu - mówi 14-letnia Basia - dzisiaj w szkole badał nas wszystkich pan doktor...
- No i co?
- Okazało się, że tylko jedna z nas jest jeszcze dziewicą.
- Oczywiście ty?
- Nie, nasza pani profesor.
Pikantne -
Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem.
Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!"
Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli maż wiecznie zajęty, nie ma czasu na seks, bo ciągle pracuje - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "spij spokojnie, spij"...
Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie etyki lekarskiej!"
Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze."
Sumienie milknie.
Kobieta zapada powoli w sen...
Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem:
"No, ale Zalewska nie jest weterynarzem!"
O lekarzach -
profesor - musi wiedzieć gdzie jest docent
docent - musi wiedzieć gdzie jest biblioteka
doktor - musi wiedzieć, gdzie leży która książka
magister - musi wiedzieć co jest w której książce
asystent - musi umieć większość z określonej dziedziny
student - student musi umieć wszystko
O studentach -
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Hmm... Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika!
Puff! Zniknął.
Doktor:
- A ja chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula!
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają się stawić w laboratorium po lunchu...
Szkolne -
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze chyba mam raka piersi
Doktor się popatrzył na nią i mówi:
- Kobieto, jakich piersi???!
O babie -
Przychodzi trzy dziesiąte baby do doktora:
- A gdzie reszta? - pyta doktor.
Trzy dziesiąte baby wyciąga krótkofalówkę:
- Zero siedem, zgłoś się!
O babie -
Przychodzi baba do lekarza. Ma 100 dętek rowerowych przyczepionych do ciała. Doktor pyta:
- Co pani dolega?
- Studentka
O babie -
Przychodzi baba z dzwonkiem w uchu a doktor się pyta:
- Co pani jest?
A baba na to:
- Dzwoni mi w uchu.
O babie -
Mama Jasia dzwoni do lekarza:
- Panie doktorze mój syn ma 93 stopnie Celsjusza
A doktor na to:
- Albo pomyliły się pani numery albo proszę dzwonić na straż pożarną
O Jasiu -
Pewnego dnia żona wraca od lekarza i mówi do męża:
-Kochanie pan doktor zalecił mi zmianę klimatu. Najlepsze będą Egipt, Tunezja albo Maroko. To jak gdzie jedziemy???
-Do innego lekarza :)
O mężu i żonie
Rymowanki
-
Opowiem ci bajkę,
jak kot palił fajkę
a kocica papierosa,
upaliła kawał nosa.
Prędko, prędko do doktora,
bo kocica bardzo chora.
Idzie doktor z nożycami,
a kocica chyc z pazurami!