cześć kochanie 7 wpisów dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Wiersz dla pucybuta
    Charles Bukowski
    ślimaki wspinają się na skały w Santa Monica zachowują równowagę; to szczęście iść Zachodnia podczas...

Życzenia

  • Cześć Kochanie, zgadnij co się teraz stanie,
    powiem ci smacznego na śniadanie,
    dodaj śmietanki popij kawą
    i nie mów co się teraz stało!
    a co się stało? każdy wie,
    że ja BARDZO KOCHAM CIĘ!
    Na dzień dobry

  • Cześć Kochanie jak tam spanie?
    Czas najwyższy na wstawanie!
    Co zjesz dzisiaj na śniadanie?
    A może masz ochotkę na miłości uprawianie?
    Bo ja tu czekam na łóżka polanie
    Na dzień dobry

  • Cześć Kochanie pewnie już idziesz spać więc swe oczka zmruż i pomyśl że jest ktoś kto kocha CIĘ jak myślisz, kto to jest?
    Na dobranoc

Wiadomości SMS

  • Cześć kochanie jak tam spanie? Czas najwyższy na wstawanie! Co zjesz dzisiaj na śniadanie? Masz ochotę na miłości uprawianie? Ja tu czekam na łóżka polanie...
    Na dzień dobry

Dowcipy

  • Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle. Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni. Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch. Zdenerwowany bierze "pałę" zza drzwi i wali nią w kołdrę. Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić. Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi:
    - Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieje że już się przywitałeś.
    O mężu i żonie

  • Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę?
    - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
    - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
    - Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
    - Właściwie to nie - stwierdziłem.
    - No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
    U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
    - Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
    - Jasne - zgodziłem się bez wahania.
    Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła, niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat", a ja k*rwa, siedziałem na kanapie goły tylko w samych skarpetkach.
    Różne