bursztynem 1 wpis dla sprawdzanej frazy

Wiersze

  • Akwarium
    Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
    I
    Ścierpnięty ze złości głowonóg o smutnych oczach starca,
    rybki jak serca bijące skrzelami, węgorze jak lite pasy,
    żyjący młotek i nóż srebrzysty i zardzewiała tarcza,
    i kraby rozparte strojące straszliwe japońskie grymasy;

    łakome kwiatki, przebiegłe listki, anemon chodzący w kółko i szukający
    mięsa,
    ślimak z ukwiałem różowym żyjący za pan brat
    ale dzisiaj zalegają trawę,
    merveilleusy w niebieskich sukniach...
    Gasną atłasów melodyjne włókna,
    i zapadają w głąb spojrzenia łzawe...

    Nikną mufki olbrzymie, gwiaździste koronki,
    budki-kabryjolety, o barwach niewinnych,
    a pozgonne zapachy wiejące od łąki
    są zapachami fiołków,
    bo nie śmią być inne...

    Płaty białych, nie czytanych listów
    ktoś rozrzucił szerokim wachlarzem - -
    w grozie długich, wiosennych poświstów,
    trupim uśmiechem tają śnieżne twarze.

    Szale, ongiś puszyste w styczniowej zamieci,
    szarymi spływają rzekami - -
    czasem brylant na lokach szronowych zaświeci
    i w trawie kończy się łzami.

    Zlodowaciała ręka jednej z marzycielek
    srebrzy się jeszcze w cieniu,
    strzeżona przez niego...
    Wkoło dymią słoneczne bomby i szrapnele.
    Pokój zabitym śniegom...
    i fioletowy krzyżyk meduzy, który się w górze leniwie wałęsa -
    może to wszystko jest niebo lub piekło, tamten świat?

    II
    Ach, a te mate rybeczki japońskie wesołe i ptaszęce!
    Strojne w pióra ni to ni owo, garbate, złociste Bóg wie co,
    o, każdą z nich ucałować za to, że jest, w podzięce,
    i wszystkie razem przycisnąć do serca zmęczonego już tajemnicą.
    III
    Wielki żółw pływa za szybą machając nogami płaskimi jak skrzydła.
    Grzyb półkulisty i twardy, od spodu złoty i miękki -
    ma oczy sowy, dziób orła i trupie nozdrza straszydła,
    a mech powiewa na jego tarczy w błyszczące sęki.
    Jak utopiony Japończyk spogląda martwo i niesłychanie.
    Bursztynem prześwieca szyldkret, samurajowa zbroja.
    O, dajcie mi na czym uklęknąć i mój sandałowy różaniec,
    a będę na nim powtarzać bez końca: Naturo! miłości moja!


    Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
    "Akwarium w Monaco", "Tygodnik Ilustrowany" 1925, nr 3