Dowcipy
-
Do gabinetu szefa wchodzi asystentka, wraz ze swym narzeczonym.
- Proszę mi wybaczyć szefie, że przychodzę razem z moim chłopakiem, ale on jest bardzo zazdrosny i nie chce wierzyć, że pan jest stary, łysy i pryszczaty.
O dyrektorach -
Do gabinetu dyrektora firmy wszedł pracownik właśnie w tym momencie kiedy na kolanach szefa siedziała asystentka.
- Panie dyrektorze chciałem pana uprzedzić, że za chwilkę do pana gabinetu wejdzie pana małżonka, którą zauważyłem na korytarzu. A tak przy okazji chciałem prosić o podwyżkę.
O dyrektorach -
Asystentka przychodzi do dyrektora i mówi:
- Panie dyrektorze, chciałbym pogadać z Panem w trzy oczy...
- Pani Kasieńko chyba w cztery oczy?
- Nie Panie dyrektorze w trzy. Bo na to, co zaproponuję, trzeba będzie jedno oczko przymknąć...
W pracy