Dowcipy - O studentach strona 2

Egzamin przed komisją na studia prawnicze.
Egzaminator:
- Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Prawa
Student:
- Tato, nie wygłupiaj się....

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
- E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia...

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k***a jeszcze uczymy!!

Rozmawiają dwaj studenci
- Wiesz, dziś w parku jakiś facet wziął mnie za kobietę - zwierza się pierwszy
- I co dałeś mu po gębie?
- Nie
-To może zacząłeś uciekać?
- Na wysokich obcasach?!!

Budzi się dziewczyna w kawalerce u studenta, którego poznała w nocy na dyskotece. Przeciąga się i mówi:
- Widzę, że mieszkanko też masz malutkie!

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może pisać z innymi. Profesor niezbyt zadowolony z jego stanu po długich błaganiach zgadza się. Wszyscy gotowi do pisania i pada pierwsze zadanie:
-Proszę narysować sinusoidę!
Wszystkim to nie wychodzi tak jak powinno, profesor podchodzi do pijanego studenta i widzi piękną sinusoidę:
-No wspaniale, jestem pod wrażeniem.
A student na to:
-Spokojnie, to dopiero układ współrzędnych!

- Co studiujesz?
- Filozofie,na UJ...
- A gdzie można po tym pracować?
- No wszędzie! W Mcdonaldzie,na budowie,w sklepie RTV,w spożywczaku....

Na egzaminie studentka i student.
Pytanie:
Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student
- Źrenica.
Studentka
-Penis.
Profesor
-Panu gratuluje zdanego egzaminu,a pani wspaniałego chłopaka.

Profesor biologii mówi do studentów:
- Zaraz pokaże państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu. Zaczyna szukać w teczce. Po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasa.
- A wydawało mi się - mówi zdziwiony - że śniadanie już jadłem...

Kończąc swój wykład z fizyki poświęcony energii i pracy, profesor zwraca się do studentów :
-I już tylko jako zabawną ciekawostkę mogę państwu powiedzieć, że energia stracona w czasie stosunku płciowego równa jest pracy wykonanej przy zrzucaniu jednej tony węgla do piwnicy.
Wykładowca widzi, że w końcu sali błogo śpi jeden ze słuchaczy.
- Hej, panie - woła profesor - Ja tu opowiadam nawet żarty, a pan śpi!
Na to się odzywa jedna ze studentek:
-Kolega jest bardzo zmęczony, bo wczoraj wrzucał do piwnicy cztery tony węgla.
-Ha, skąd pani tak dokładnie wie, że właśnie cztery tony? - pyta zdumiony profesor.
-Bo to była właśnie moja piwnica - odpowiada studentka.

Rozmawiają dwaj studenci:
- Jak mam napisać rodzicom, że znów oblałem egzaminy?
- Napisz:... - odpowiada drugi. - "Już po egzaminach, u mnie nic nowego!".

Student pyta studenta:
- Powtarzałeś coś przed egzaminem?
- Tak
- A co?
- Będzie dobrze, będzie dobrze!

profesor - musi wiedzieć gdzie jest docent
docent - musi wiedzieć gdzie jest biblioteka
doktor - musi wiedzieć, gdzie leży która książka
magister - musi wiedzieć co jest w której książce
asystent - musi umieć większość z określonej dziedziny
student - student musi umieć wszystko

List od rodziny do studenta.

Synku. Wysyłamy Ci z mamą 20 złotych tak jak prosiłeś w ostatnim liście. Pamiętaj jednak że 20 pisze się z jednym zerem, a nie z trzema ...

Studenci w aptece.
- Poprosimy cztery paczki aspiryny...
- To wszystko?
- I eee... to może cztery opakowania węgla...
- O matko! Co wam dolega???
- Nic. Pionki od warcabów nam poginęły...

‹‹ 1 2 3 4 5 ››