Dowcipy - O Jasiu strona 25

Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu kiedy się pisze duże litery?
A Jaś na to:
- Kiedy ktoś jest niedowidzący.

Jasiu w przedszkolu zrzuca wszystko z półek:
- Jasiu przepraszam ale w co ty się bawisz? - pyta przedszkolanka
- W "kur*a mać gdzie są kluczyk? - odpowiada jasiu

Jedzie mama z Jasiem do sklepu. Jasiu mówi do mamy:
- Mamo kup mi kartę do telefonu
- Nie Jasiu, kupie Ci gdzie indziej, bo tu jest drogo

Jasiu pyta się ojca:
-Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego się nie dowie.

Jaś pochodzi z biednej rodziny. Przed Świętami idzie na pocztę wysłać list do Św.Mikołaja. Panie na poczcie zauważyły że list nie ma znaczka, wiedziały że list nie dojdzie do Św. Mikołaja dlatego postanowiły otworzyć list. Przeczytały, że Jaś prosi o narty,buty i kombinezon. Panie z poczty postanawiają złożyć się na prezent dla Jasia. Jednak starczyło tylko na narty i buty. Po paru dniach Jaś znowu przychodzi na pocztę z listem bez znaczka. Znowu pani na poczcie otwiera go wiedząc ze nie dotrze do św. Mikołaja. Czyta a tam Jaś pisze:
" Dzięki św.Mikołaju za narty i buty. Kombinezon pewnie dotrze tylko na pewno te flądry z poczty gdzieś go zapodziały"

Jasio zza drzwi łazienki woła do mamy:
- Mamo! Jaką koszulkę mam dzisiaj ubrać?
- Z krótkim rękawkiem, a czemu pytasz?
- Bo nie wiem dokąd mam umyć ręce...

Rozmawia Jasio z kolegą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz.
Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...

Nauczyciel uczy dzieci jak alkohol i papierosy szkodzą zdrowiu. Włożył robaka zmoczył go w alkoholu robak padł. Potem wziął robaka, zmoczył go w nikotynie, robak padł. Następnie pyta dzieci czego się nauczyły.
Jasio mówi :
-Kto pije i pali ten nie ma robali

Jaś z Małgosią podglądają swoich rodziców w sypialni przez dziurkę od klucza, w pewnym momencie jedno mówi do drugiego z wielkim oburzeniem:
- A nam to w nosie nie pozwalają podłubać

Jest kolacja w domu Jasia. Jasiu przebrany w elegancki strój krzyczy ze schodów:
- Sikać mi się chce!
Mama mówi do synka:
- Jasiu nie wypada tak krzyczeć, że chce ci się sikać. Mów, że chce ci się gwizdać.
Jasiu śpi z dziadkiem w łóżku. Jasiu mówi:
- Dziadku. Gwizdać mi się chce.
Dziadek mówi:
- Ale jest noc i wszyscy śpią.
Jasiu:
- Ale mi naprawdę chce się gwizdać!
Dziadek:
- Dobrze, to zagwiżdż dziadkowi leciutko do ucha.

Przychodzi Jaś ze szkoły i mówi:
-Mamo,umiem liczyć do dziesięciu!
A mama na to:
-To policz.
-2,3,4,5,6,7,8,9,10
Mama:
-A jedynka?
-W dzienniku.

Przychodzi Jasio spóźniony do szkoły nauczycielka go pyta:
- Jasiu dlaczego spóźniłeś się do szkoły?
Jasio:
- Bo starszej pani wypadły pieniądze.
- Aha i pomagałeś jej zbierać? - dopytuje się nauczycielka.
Jasio:
- Nie stałem na stówie.

Jasio zwala wszystkie zabawki w przedszkolu.Nauczycielka się pyta:
- Jasiu,co robisz?
- Bawię się.
- A w co?
- W k...a gdzie są klucze od samochodu?!?!

Jasiu wraca do domu ze szkoły i mówi mamie
- mamo!
-co Jasiu?
-dostałem 6
- dobrze , jestem dumna
Jasiu pochwalił się też tacie
-tato!
-co Jasiu?
-dostałem 6
-świetnie
Jaś chwalił się tak 2 tygodnie.Tata postanowił przynieść wykrywacz kłamstw.
Gdy kłamie robi buu, a kiedy prawdę pip .
Jaś mówi na 2 dzień
- dostałem 6
- buu - słychać głos urządzenia
- Jasiu nie kłam
Mama mówi:
- Kiedy ja byłam w szkole miałam 6
- buu
- 5
- buu
- 4
- buu
- 3
- buu
- 2
- buu
- 1
-pip
Następnie odzywa się tata:
- Kiedy ja byłem w szkole..............

- buu

W szkole nauczycielka każe dzieciom usiąść do ławek i zapisać temat lekcji, które brzmiał PRZECIWIEŃSTWA.
Jasio się zgłasza i mówi:
- Proszę pani,proszę pani
- Co się stało Jasiu?
- A co to są przeciwieństwa?
- No na przykład zimno ,ciepło,smutek ,szczęście
- aaaa,rozumiem a mogę spróbować?
- No proszę no na przykład znajdź przeciwieństwo do mnie...
A Jasio na to odpowiada:
- Ładna.

‹‹ 1 2 22 23 24 25 26 27 28 49 50 ››