Dowcipy - O duchownych strona 4

Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.
Ksiądz mało nie spowodował wypadku.
Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze.
Na to zakonnica:
- Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się ześlizgnęła na nogę zakonnicy.
Ta ponownie zapytała:
- Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?
Ksiądz przeprosił:
- Wybacz siostro, ale ciało jest słabe!
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129.
Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"

Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazję.

Przychodzi dziewczyna do spowiedzi,krótka rozmowa wprowadzająca i ksiądz prosi o wyznanie grzechów.
- Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą,duszą a przede wszystkim ciałem.
- A ciałem ile razy ?
- Około 100 razy.
- Ojjj piekło córko piekło!!!!! - krzyczy ksiądz.
- Nie piekło tylko swędziało.

Podchodzi facet do konfesjonału i pyta się księdza :
- Czy masz Przegląd Sportowy?
Ksiądz odpowiada:
- Nie mam.
- Czy masz fajki?
- Nie mam.
- To po co siedzisz w tym kiosku?!?!?

W trakcie mszy ksiądz zbiera na tacę i podchodzi do starszej pani, która chowa pieniądze do torebki.
- Dlaczego nie chce dać pani na tacę?
- No bo to jest na fryzjera...
- Maryja nie chodziła do fryzjera!
- A Jezus nie jeździł mercedesem!

Przychodzi biskup do szkoły i pyta się dzieci:
- Wiecie kim jestem?
- Nieeee - odpowiadają chórem dzieci
Biskup pokazuje biskupi pierścień i pyta się:
- Wiecie kim jestem?
Jasio mu odpowiada:
- Chwalipiętą.

Przyszła zakonnica do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza ja bardzo zgrzeszyłam....
Ksiądz na to:
- Siostro a co się stało?
- Zapomniałam dzisiaj po habit ubrać majtek...
- Siostro to nie jest wielki grzech
Siostra uradowana mówi:
- A co na pokutę??
Ksiądz na to:
- ...w drodze do ołtarza proszę zrobić dwa przewroty w przód i gwiazdę....

Pewien młody ksiądz bardzo się denerwował przed wygłoszeniem swego pierwszego kazania. Żeby uspokoić skołatane nerwy, bezpośrednio przed wyjściem na ambonę wypił kilka kieliszków wódki.
- No i jak wypadłem? - pyta się proboszcza, gdy już było po wszystkim.
- Nawet nieźle, ludziom się podobało. Tylko pamiętaj na przyszłość,że Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku...ą, Jezusa ukrzyżowali a nie zaj..li a na zakończenie mówi się "amen" a nie "ciao".

Dawno temu za czasów komunistycznej Polski pan Bóg zapragnął mieć informacje co się dzieje w kraju nad Wisłą.
Wysłał na ziemię św. Antoniego. Już następnego dnia z ziemi nadeszła depesza:
"SB mnie goni - święty Antoni!"
- Antek jest trochę bojaźliwy - myśli sobie Bóg - trzeba posłać Agatę.
Za tydzień przychodzi następny telegram:
"Dostałam trzy lata -święta Agata"
Pan bóg postanowił wtedy wysłać św. Piotra, on rybak, człowiek pracy, łatwiej mu się będzie z komunistami dogadać.
Długo Pan Bóg nie miał żadnej wiadomości. Wreszcie nadeszła depesza:
"Budź zdorow - komisar Pietrow"

Koło gospodyń wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie wszystkie panie zgłaszają się do spowiedzi i każda z nich mówi księdzu, że zdradziła męża. Ksiądz słucha uważnie, udzielił rozgrzeszenia i westchnął sobie:
- No tak, jak się trafia dobra wycieczka, to księdza nie zabiorą...

Kierowca autobusu ostro zahamował, tak że młody ksiądz poleciał do przodu i wpadł na kobietę.
- Ho, ho - skomentowała kobieta
- To nie było żadne ho, ho, tylko klucz do zakrystii.

Podczas mszy ksiądz wygłasza płomienne kazanie. Prawie wszyscy parafianie płaczą wzruszeni. A jedne nie płacze.
- Dlaczego pan nie płacze?
- Ja nie jestem z tej parafii...

Ksiądz z Rabinem żydowskim spotkali się na przyjęciu.
Siedzą obok siebie. Ksiądz podsuwa rabinowi półmisek z szynką wieprzową.
- Proszę się częstować...
- Nie mogę.
- Dlaczego?
- Moja religia tego zabrania...
- A szkoda, bo to dobra rzecz, oj dobra rzecz...
Przyjęcie się skończyło. Rabin żegna się z księdzem i mówi do niego:
- Proszę pozdrowić pańską małżonkę.
- Ja nie mam zony.
- Dlaczego?
- Moja religia tego zabrania...
- A szkoda, bo to dobra rzecz, oj dobra rzecz...

- Dlaczego Kościół zakazuje kobietom miłości francuskiej?
- Bo jak połknie to kanibalizm, a jak wypluje to aborcja.

Antek poszedł do spowiedzi.
- A powiedz mi Antek, czy ty chodzisz do lekko prowadzących się dziewczyn?
- Nie pamiętam - odpowiada wykrętnie Antek.
- A do Anki Kowalczyk chodzisz?
- Nie.
- A do Kryśki Nowaków, co trzy lata temu owdowiała?
- Nie.
- A do Krysi Maliniak, co jej maż jest w wojsku?
- Nie.
Spowiedź się skończyła i do Antka przed kościołem podbiegli koledzy.
- I jak? Dużą ci ksiądz dał pokutę?
- No niemało, ale nie żałuję, bo dostałem też parę fajnych adresów.

Idąca przez park zakonnicę złapali chuligani i zbiorowo zgwałcili.
Gdy było już po wszystkim siostra otrzepała się i mówi:
- Przynajmniej raz dobrze, do syta i bez grzechu.

‹‹ 1 2 3 4 5 ››