Cytaty autorów na literę N - Władimir Nabokow

Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz;

Wbrew twierdzeniom pewnych szarlatanów i szamanów, zdolności artystyczne wcale nie są drugorzędnymi cechami płciowymi; wręcz przeciwnie: seks jest zaledwie służką sztuki.

Żadne okrucieństwo nie dorównuje potwornością okrucieństwu uwielbianego dziecka.

Dziwne, że zmysł dotyku, nieskończenie mniej ceniony przez ludzi niż wzrok, w krytycznych chwilach tworzy główną, jeśli nie jedyną więź między nami a rzeczywistością.

Nikomu z ludzi nie może się udać zbrodnia doskonała; potrafi jednak dokonać tego przypadek.

Dziś trzeba być uczonym, jeśli chce się zostać zabójcą.

Jestem wystarczająco dumny z tego, co jednak wiem, aby przyznać z całą skromnością, iż nie wiem wszystkiego;

Wiesz, w umieraniu najstraszniejsze wydaje mi się to, że człowiek jest zdany tylko na siebie.

Jakie dziwne jest życie! Spieszno nam odtrącić ten właśnie palec losu, o którego względy zamierzaliśmy się starać.

[...] diabeł pomimo całej swej wynalazczości powtarzał dzień w dzień ten sam schemat.

Kiedy panna młoda jest wdową, a pan młody wdowcem; kiedy ona mieszka w Znamienitej Mieścinie od niespełna dwóch lat, a on od niespełna miesiąca; kiedy Monsieur chce jak najszybciej mieć za sobą całe to cholerstwo, a Madame z wyrozumiałym uśmiechem ulega; wtedy, czytelniku, ślub bywa na ogół „cichy”.

Uświadomiłem sobie, że mam przecież tęgi, znakomicie sprawny umysł, a skoro tak, winienem nim się posłużyć.

Istnieją dwa typy pamięci wzrokowej: jeden polega na umiejętnym odtwarzaniu obrazu w laboratorium umysłu, z otwartymi oczami [...]; drugi typ pozwala natychmiast wywołać na ciemnym podbiciu zamkniętych powiek obiektywną, absolutnie optyczną replikę ukochanej twarzy, widemko w naturalnych kolorach.

Wiedziałem, że pokochałem Lolitę na zawsze; wiedziałem jednak zarazem, że nie zawsze będzie ona Lolitą. Pierwszego stycznia miała skończyć trzynaście lat. Za jakieś dwa lata z nimfetki stałaby się „młodą panienką”, a potem „studentką” - zgrozą nad zgrozami.

[...] jej autobiografia była równie mało ciekawa, jak nieciekawa byłaby autopsja.