Cytaty autorów na literę G - Witold Gombrowicz

Nie wiem jaki jestem, ale cierpię, gdy mnie deformują... Wbrew wszystkiemu chcę być sobą.

Niewdzięczna to rola z bezpiecznego miejsca namawiać ludzi do bohaterstwa.

Pustka. Pustynia. Nic. Ja sam tutaj jestem. Ja sam.

Jeśli kto kocha tylko piękno i czystość, to kocha zaledwie połowę istoty.

Przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.

Byłem niczym, więc mogłem sobie pozwolić na wszystko.

Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego, chociażby ta dusza była kretyniczna.

Jestem sam, dlatego bardziej jestem.

Brzydkie kobiety czasem bardziej uderzają do głowy niż ładne, gdy się podchodzi do nich zbyt blisko.

Miłość i nienawiść są dwoma obliczami tego samego.

Ten kto mówi o sobie: Chcę być wielki jest mniej do siebie przywiązany, traktuje siebie z większym dystansem, niż ten kto rumieńcem się oblewa na samą myśl o takim wyznaniu.

Przerwij na chwilę pisanie wierszy, malowanie obrazów, rozmowy o surrealizmie, zastanów się naprzód czy to czy to cię nie nudzi, sprawdź, czy to wszystko jest dla ciebie takie ważne, pomyśl, czy nie będziesz bardziej autentyczny, swobodny i twórczy lekceważąc bogi, do których się modlisz.

Bywa, iż sobą zdumiewam siebie.

Ludzie, łącząc się między sobą, narzucają sobie taki czy inny sposób bycia, mówienia, działania; i każdy zniekształca innych, będąc zarazem przez nich zniekształcany. To wszystko dokonywa się poprzez Formę.

Literatura polska to typowa literatura uwodzicielska, pragnie oczarować jednostkę, poddać ją masie, znęcić do patriotyzmu, obywatelstwa, wiary, służby... To literatura pedagogiczna, więc nie wzbudzająca zaufania.

Więc w tych warunkach jakże rozumieć walkę z gębą, miną, w Ferdydurke? Przecież nie tak, że człowiek ma się pozbyć swojej maski - gdy poza nią nie ma żadnej twarzy - tu tylko można żądać, aby uprzytomnił sobie swoją sztuczność i ją wyznał. Jeśli jestem skazany na fałsz, jedyna szczerość mi dostępna polega na wyznaniu, że szczerość jest mi niedostępna.

Życie jest jak dom budowany od góry i nieuchronnie musi się skończyć na schizofrenicznym rozdwojeniu jaźni.

Niekoniecznie trzeba być bogiem, by mieć wyznawców.

Książki moje nie mają wam powiedzieć: bądź, kim jesteś, ale - udajesz, że jesteś, kim jesteś.

Ja, szczur bezbarwny, szczur neutralny, ani biały ani czarny, także niesmaczny jestem dla większości ludzi.

W Polsce łatwiej wyobrazić sobie literata bez pióra niż bez kieliszka.

W połowie drogi mego żywota pośród ciemnego znalazłem się lasu. Las ten, co gorsza, był zielony.

[...] nie jesteśmy samoistni, jesteśmy tylko funkcją innych ludzi, musimy być takimi, jakimi nas widzą.

Różnica między Polakiem a Francuzem polega na tym, że jeden lubi kobietę rozebraną, a drugi nagą.

Literatura nie jest od rozwiązywania zagadnień, ona je stawia.

Nic tak nie wpływa na ducha jak ciało.

Nie ma nic łatwiejszego niż mieć zdrowe ideały.

Szalenie łatwo zerwać łączność z człowiekiem, jest to przede wszystkim kwestia zmiany tonu.

Ona wierzy w Boga z powodu swoich defektów i wie o tym. Gdyby nie miała defektów, to by nie wierzyła. Ona wierzy w Boga, ale jednocześnie wie o tym, że Bóg to jedynie plaster na jej psychofizyczne defekty.

Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę.

Książek nie czyta się dokładnie. Ja tak czytam jak wszyscy.

[...] licytacja z innymi narodami na geniuszów i bohaterów, na zasługi i zdobycze kulturalne, jest właśnie wysoce niezręczna pod względem taktyki propagandowej - gdyż z naszym półfrancuskim Szopenem i niezupełnie rdzennym Kopernikiem nie możemy wytrzymać konkurencji włoskiej, francuskiej, niemieckiej, angielskiej, rosyjskiej; więc ten punkt widzenia skazuje nas właśnie na podrzędność.

Kobiety nie lubią może ostateczności w życiu zewnętrznym - ale wewnętrznie każdą sytuację potrafią wyczerpać do dna, jeżeli chcą.

Wielka poezja, będąc wielką i będąc poezją, nie może nie zachwycać nas, a więc zachwyca.

Żeby poznać swą lepszość, trzeba wynaleźć sobie kogoś gorszego.

Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności.

Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd.

Literatura jest to sprawa osobowości, nie powiedziałbym, że tak bardzo talentu, ale osobowości, w wyniku czego tylko osobowości bardzo silne są zdolne do autentycznej twórczości, a cała reszta nie liczy się.

O, dziewczyna, ten zbiornik hańby, zamknięty na klucz przez urodę!

Ostateczną instancją dla człowieka jest człowiek, nie zaś żadna wartość absolutna.

1 2 ››