Cytaty autorów na literę P - Terry Pratchett strona 4

Najgorsze chwile w życiu to te, kiedy nic się nie dzieje, bo to oznacza, że zaraz trafi człowieka coś niedobrego.

Firmament, to wymyślna nazwa na masę niczego.

Pojawiła się osobowość. A osobowości się kończą. Tylko siły mogą przetrwać.

– Ateizm to także postawa religijna – zahuczał Dorfl.
– Wcale nie! – zaprotestował funkcjonariusz Wizytuj. – Ateizm to zaprzeczenie istnienia boga!
– A zatem postawa religijna. W samej rzeczy bowiem szczery ateista myśli o Bogu bezustannie, choć istotnie w terminach negacji. Zatem ateizm jest formą wiary. Gdyby ateista naprawdę nie wierzył, nie przejmowałby się lub nie przejmowałaby się zaprzeczaniem.

Prawdziwy glina nie ustawiał się w tyralierę z masą innych glin i nie rzucał się na ludzi. Glina krył się w cieniu i czekał na właściwy moment. Szczerze mówiąc, ów moment nadchodził, kiedy przestępca już popełnił przestępstwo i dźwiga łup.

— Chciałem powiedzieć [...], że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.

W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje się wydostać na zewnątrz. [...] Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna.

— Jak się nazywają te małe, których jest po sto we wszystkim?
Magrat zdziwiła się. — Chodzi ci o procenty?

Obaj sycili się świadomością, że nie wiedzą o wiele więcej od normalnych ludzi, którzy nie mieli pojęcia jedynie o sprawach zwyczajnych

Chociaż prawda to piękno, jednakże piękno nie musi być prawdą.

A potem zacznę żonglować śnieżkami w piekle.

Drogi wcale nie muszą dokądś prowadzić. Muszą tylko gdzieś się zaczynać.

Życie bywa czasem bardzo kosztowne, to śmierć można dostać za darmo.

Jeśli cokolwiek przygnębiało go bardziej niż własny cynizm, to fakt, że często nie był aż tak cyniczny jak prawdziwy świat.

Jeśli wykluczy się niemożliwe, to, co pozostanie, choćby całkiem nieprawdopodobne, musi być prawdą.

Książki zaginają czasoprzestrzeń. Powodem, dla którego właściciele wspomnianych już ciasnych antykwariatów zawsze sprawiają wrażenie ludzi trochę nie z tego świata, jest to, że wielu z nich rzeczywiście stamtąd pochodzi. Zabłąkali się do nas, skręcając nie w tę stronę we własnym antykwariacie w świecie, gdzie na nogach przez cały czas wypada nosić bambosze, a sklep otwierać tylko wtedy, kiedy ma się ochotę.

Ludzie nie zmieniają historii, tak jak ptaki nie zmieniają nieba.

Matematyka nie jest tak ważna, za jaką się ją uważa.

Kto wcześnie się z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera.

NIE MA NADZIEI NA PRZYSZŁOŚĆ. JESTEM TYLKO JA.

Dziewięćdziesiąt procent prawdziwej miłości to mocne, czerwieniące uszy zakłopotanie.

Tylko we śnie jesteśmy wolni. Na jawie musimy się śpieszyć.

Brak palców był kolejnym czynnikiem przyspieszającym rozwój intelektualny wielbłądów. Rozwój matematyczny ludzi zawsze był hamowany przez powszechną instynktowną skłonność, by wobec czegoś naprawdę skomplikowanego – jak choćby wielomiany trójforemne czy różniczki parametryczne – liczyć na palcach. Wielbłądy od samego początku liczyły na liczbach.

Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.

Wyjście jest łatwe. Powrót wymaga [...] wysiłku woli, ponieważ jest o wiele trudniejszy.

Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu. Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?

Naprawdę zadziwiające. Żaba przemieniona magicznie w żabę. Cudowne.

W tym właśnie punkcie język potoczny rezygnuje i wychodzi na piwo.

– Co robimy? – zapytał Dwukwiat.
– Wpadamy w panikę? – zaproponował z nadzieją Rincewind.

Zmiana losu choćby jednego człowieka może zniszczyć świat.

Gdyby bogowie chcieli, żeby ludzie latali, daliby wszystkim bilety lotnicze.

Jednak są ludzie, którzy nie wierzą, by dzieci były do końca ludźmi. Sądzą, że w stosunku do nich funkcjonowanie zwykłych dobrych manier ulega zawieszeniu.

Nie miał nic, ale to już było coś, a teraz mu to odebrano.

Wyglądała jak książka, którą w bibliotecznych katalogach określa się jako „lekko podniszczoną”, choć uczciwość nakazuje przyznać, że sprawiała wrażenie nadniszczonej, przedniszczonej, zaniszczonej a prawdopodobnie również śródniszczonej.

Wyjaśnienia wywołują na ogół więcej kłopotów niż pożytku. Na przykład: podobno kiedyś na przyjęciu ktoś zapytał słynnego filozofa Ly Tin Weedle'a „Po co przyszedłeś?”, i odpowiedź zajęła mu trzy lata.

Mieszkańcy Morpork byli dość kosmopolityczni, jednak przejawiali swobodny, rzeczowy stosunek do ras nieludzkich, mianowicie tłukli je cegłą po głowie i wrzucali do rzeki.

Doskonale wiadomo, że w nieskończonym wszechświecie wszystko, co możemy sobie wyobrazić, musi gdzieś istnieć.

Nigdy nie ufaj gatunkowi, który ciągle się uśmiecha. Na pewno coś knuje.

Magia ma [...] w zwyczaju czekać w ukryciu niby grabie leżące w trawie.

Oni nie wiedzą więcej niż zwykli ludzie, którzy nawet nie wiedzą, że tego nie wiedzą.

‹‹ 1 2 3 4 5 6 ››