Cytaty autorów na literę E - Marek Edelman

Czy to w ogóle można było nazwać powstaniem? Chodziło przecież o to, żeby się nie dać zarżnąć, kiedy po nas z kolei przyszli. Chodziło tylko o wybór sposobu umierania.

Przecież ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni.

Wiesz co? Myślę, że w gruncie rzeczy wierzył w jakieś zwycięstwo. Oczywiście, nigdy przedtem nie mówił o tym. Przeciwnie. Idziemy na śmierć, wołał, nie ma odwrotu, zginiemy dla honoru, dla historii... - takie tam różne rzeczy mówi się w podobnych wypadkach. Ale dziś myślę sobie, że on przez cały czas żywił jakąś dziecinną nadzieję i wiedzieliśmy, że trzeba umierać publicznie, na oczach świata.

Podejmowane decyzje są manifestacją osobowości.

Ważne było przecież, że się strzela. To trzeba było pokazać. Nie Niemcom. Oni to potrafili lepiej. Temu innemu światu, który nie był niemieckim światem, musieliśmy pokazać. Ludzie zawsze uważali, że strzelanie jest największym bohaterstwem. No to żeśmy strzelali.

Wtedy wydawało nam się, że jak się ma dwa rewolwery, to ma się wszystko.