Cytaty autorów na literę S - Kazik Staszewski

Każdy kij ma dwa końce
Ale co, gdy znajdziesz kończący trzecim końcem

Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi.

A w mojej głowie słońc milionami karuzela nocą lśni.
A na niej jesteśmy sami, ja i ty...

Radny kradnie, a całe miasto na dnie.

Żyj życiem, jakbyś miał już nazajutrz
Ze śmiercią twarzą w twarz stanąć

I tylko chcę cię ostrzec:
nie wyważaj drzwi otwartych na oścież.

Jest jesień, niedługo Święta już. Nie znoszę tych katolickich póz –
co z Bogiem może mieć wspólnego, że ludzie żrą jak świnie?
To szybko minie...

Wierzę, że Pan jednak mnie nie opuści
Jak by miał z rąk taką zdobycz wypuścić
Pan - ale który?, pytasz się zdziwiony
Otóż ten jeden z odpowiedniej strony

Wałęsa, dawaj moje sto milionów!

Czy wiesz, że Twoje oczy
Spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy
Zaczyna się dzień

Nadzieja jest matką głupich i swoich dzieci nie lubi

Nie mam pojęcia co to Facebook,(...)Nie mam tam konta,ale okazuję się,że mam.Takie czasy..

Debil nie wie że jest debil, a mądry to wie.

Kilku frajerów rządzi świata tego polityką
Najpotężniejsi z nich myślą o władzy nad galaktyką

Siłą możesz mi zabrać wiele, ale siłą nie możesz mi niczego dać.

Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież telewizję

Nie popieram rządu jakiegokolwiek. Na wybory się nie wybieram. Mój głos zmarnuję z pełną świadomością. I to jest z mojej strony ostatnie słowo wokół tej żenującej ruchawki.

Obserwują nasze życie komuniści za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie - towarzysze tacy sami

Karanie wbrew pozorom nikogo nie ostudzi
Bo wiadomo, że w sieci wpadają tylko płotki
Rekiny są bezkarne i śmieją się ukradkiem

(...) Jak powstają twoje teksty, gdy mnie ktoś tak spyta, zakurwię z laczka i poprawię z kopyta.

Niezgłębione są pokłady ludzkiej niekumacji.

Polityki nie kumam,filozofii nie rozumiem.

Do trzech razy sztuka
Ale co, gdy za czwartym wypłynie ta nauka

Jest coraz bardziej normalne
Tylko to co jest bardziej nachalne
Najlepsze jest to co się sprzeda
Chujowe to co sprzedać się nie da
Każdy to widzi, w środku miasta
Statua z gówna wyrasta

Co poczniecie, jeśli okaże się, że Boga nie ma?
Dokąd pójdziecie, gdy nie ma nieba piekła tylko jest ziemia?
Co zrobicie, jeśli okaże się, że żywot cały
To jedyne, co Ty dostałeś i co ja dostałem?

Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy?
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy

Skoro robimy tak fantastyczne rzeczy
Czemu się nie przekłada to na pieniądze?

Zbiera pieniądze i odpuszcza grzechy
Oni mu więc płacą i już są bez winy
Chlapie wodą z kranu kościelne obrazy
morderca ich dotyka i już jest bez skazy
Bo kultura Kościoła to być niekulturalnym
Spalić wszystko prawdziwe – to jego kultura

Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła się trzykrotnie
Z tą różnicą, że zamiast jednej stanowiska obsadzają cztery partie

Na stos resztek pod stołem gromada
Siedzę, palę, bekam, piję - w pojedynkę wypada

A policja musi przecież jakoś żyć
Gdy praca nisko płatna, ktoś inny musi płacić
Za takie marne grosze, to jest typowe
Tylko idiota by nadstawiał swoją głowę

A jednak się kręci Słońce dookoła Ziemi
Zaświadczą o tym księża palcami swemi

Bowiem czas to jest pieniądzem i to ważne przykazanie
Zamiast tamtych dziesięciu niech w pamięci ci zostanie

Czy wóda i papierosy nie uzależniają?
Czy nie widać, że jest to jedno i to samo draństwo?
Nie, na wódę monopol ma państwo

Jedna rewolucja niszczy drugą rewolucję
Zrozum – to tylko walka instytucji
W imię tej walki co pewien czas ponury
Ruszają na podboje armie kute w zbroje

Na przykład w cenie benzyny 70% to podatek
Na utrzymanie tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matek
I właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa – bezideowcem
Przez 7 lat zbudowano w Polsce 19 kilometrów autostrady
Los Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnych

Nadzieja to melodia, której nie tańczy się.

Zaklinam cię na wszystko – nie giń za ideę
Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać
Żadna idea nie jest warta życia
Dość naprawdę, dość ogłupiania
Nie zabiję cię z powodu miejsca zamieszkania

Ta kraina to ruina, pies obdarty flaki żre
Wiecznie zły menelich pragnie bić po twarzy mnie
(...)
Mimo to za granicami nadal reklama sławna
Przyjedź do nas – Twój samochód jest już tutaj od dawna

A ja teraz zobaczyłem wyraźnie tych ludzi
Siedzą, jedzą i piją, kolędy śpiewają
Kłócą się stale, wymachują rękami
A mówią, że winy winowajcom odpuszczają

1 2 ››