Cytaty autorów na literę N - Katarzyna Nosowska strona 2

Bardzo chcę być do kogoś podobna. Bo bardzo boję się być jedyna w swoim rodzaju.

Do nieba nie idzie się za chodzenie w koszulce z fajnym hasłem, za wstążeczki, za gadanie.

Czas jest pająkiem, porosłam pajęczyną. Zniszcz ją, zniszcz.

Dwie różne istoty - obie to ja [...]. Za występki obu zapłacę ja. [...] Każda inny widzi cel, każda swoje sumienie ma, choć to dziwne, ja sumienia mam dwa.

Jeśli kiedyś zobaczysz w pochmurny dzień
Postać bez parasola pijącą deszcz
To poeta próbuje językiem swym spomiędzy kropel wyłuskać rym.

Ludzie w tej pogoni za władzą, pieniędzmi czy sławą uciekają od samych siebie, boją się refleksji nad śmiercią, ostatecznością, tym, czy są na to przygotowani, czy się boją. A przecież śmierć to jedyna rzecz, która tak naprawdę nam się przydarzy.

Pełnia człowieczeństwa wiele kosztuje mnie.

Ten który zwie się dziś
Twym przyjacielem
Jutro okradnie Cię
Sprzeda tajemnice

Przy mym stole zasiadają ci, których strzec powinnam się i ze śmiechem odgaszają papierosy w mym deserze.

Spróbuj powiedzieć to, nim uwierzysz, że nie warto mówić: kocham.
Spróbuj uczynić gest, nim uwierzysz, że nic nie warto robić.

Moja i twoja nadzieja,
uczyni realnym krok w chmurach.
Moja i twoja nadzieja,
pozwoli uczynić dziś cuda.

Mówisz na zawsze,
Mówisz mi tylko ty.
Czasami nawet myślę, że ci wierzę;
ale nie chciałabym
Dołączyć do grona tych,
Które się pasą tylko słów wspomnieniem

I choć trudno w to uwierzyć, akceptacja kosztuje.

Tu matka wyrzuca na śmietnik dziecko swe, twięrdząc że zamawiała przecież zdrowe.

Nie pozwalaj mi w pół oddechu wyjść, wykrzyknikiem strasz, cofnij mnie spod drzwi.

Wiem, że gdy planujesz przyszłość, niedaleką i tę dalszą - musisz wspiąć się na wyżyny wyobraźni by mnie gdzieś umieścić.

Nie ufaj ludziom którzy ciągle głaskają Cię, ściągają czapki.

Pozbądź się poczucia winy - jeszcze nie jest czas.

Dwóch rosłych aniołów wyprasza mnie z nieba - mówią, że miejsca dla niecierpliwych w niebie nie ma.

Podajesz dziś rękę tym którzy sprawili, że dostrzegłeś we mnie zło, zwątpiłeś w niewinność.

Z butelki sączyć chcę abstrakcję
Zrobić skok w namiętność - na łeb
Dreszczy! Dreszczy deszczu mi brak

Lecz jest na świecie coś co ich trzyma, co nie pozwala wstać im od stołu - ten sześcioletni wyrzut sumienia, płaczący cicho w pokoju obok.

Klepię życie jak różaniec, jak paciorki bliźniacze dni. Smaku! Jak w opłatku mi brak.

Jestem megaotwarta, na wiele mnie stać i niewielu rzeczy się boję, ale ostentacji nie lubię. Swoją tolerancję i wszystko, co się składa na bycie człowiekiem, chcę realizować w obrębie własnego domu. Gdyby inni ludzie tak zrobili to świat szybciej doszedłby do pewnej równowagi.

Pokora to dla mnie posiadanie najgłębszej świadomości, że jesteśmy jednią. Pokora to brak pogardy dla kogokolwiek. Brak pychy.

W związku druga osoba nie jest aktorem, który realizuje nasz scenariusz filmowy.

Tonie słońce w horyzoncie
Mnie zalewa proza, ech!
Rymów! Jak w wierszu mi brak
Gdzie motyle kolorowe
Fale, pod sercem sztorm

Pustka! Byle ćmy nawet brak...

‹‹ 1 2