Cytaty autorów na literę S - Éric-Emmanuel Schmitt

Im dłużej na ciebie czekałam, tym bardziej mi ciebie brakowało.

Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.

Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.

Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu.

Problem ludzi polega na tym, że umieją porozumieć się tylko wtedy, gdy zjednoczą się przeciwko innym. Jednoczy ich wróg.

Szczęście domaga się krótkich zdań.

Jakaś część ciebie wciąż we mnie żyje. Nawet gdybyś ty odszedł, ta część by została. Tkwisz we mnie. Jestem twoim odbiciem, ty jesteś moim, żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie.

Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni.

Każdy z nas nosi w sobie piękno. Cała sztuka polega na tym, by umieć je odkryć.

Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz.

Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.

Serce człowieka jest jak ptak zamknięty w klatce ciała...

Najciekwasze pytanie wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać być może. Tylko na nieciekawe pytanie można udzielić ostatecznej odpowiedzi.

Niektóre historie miłosne są piękne dlatego, że szybko mijają.

Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem, że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jesteśmy kumplami, co chcesz dostać ode mnie na urodziny?

Trzeba hałasu, żeby usłyszeć ciszę.

Właściwie nie boję się nieznanego. Tylko trochę szkoda mi stracić to, co znam.

Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić.

[...] próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.

Różnica między nami jest taka, synu, że ja jestem optymistą, który mówi „jutro”, a ty optymistą, który mówi „tam”. Twój optymizm rozwija się w przestrzeni, mój zakorzeniony jest w czasie.

Więc jak się szuka pokrewnej duszy w tłumie?
Cóż...
Po pierwsze, potrzebny jest tłum.

Mężczyźni to tchórze, nie chcą widzieć problemów, chcą wierzyć, że wszystko jest dobrze.

Jest w tobie ktoś, kto nie chce starzeć się razem ze mną. Jest w tobie ktoś, kto chce, żebyśmy ze sobą skończyli.

Ludzie już tacy są: gdy idą, patrzą przed siebie, a nie pod nogi.

Zastanów się Oskarze. Który z nich wydaje ci się bliższy? Bóg, który nic nie czuje czy Bóg, który cierpi?

Miłość to trudna rzecz, nie można jej wywołać ani kontrolować, ani też zmusić, aby trwała.

Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję.

Przeszłość nie jest krainą, którą tak łatwo opuścić

Z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą.

Znowu mierzą się wzrokiem jak wrogowie. Każde chciałoby powiedzieć drugiemu dużo więcej, ale żadne nie śmie.

Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.

Nie jest rozsądne długo kochać, kochać bez przerwy to czyste szaleństwo. Rozum nakazuje kochać tak długo, jak jest to przyjemne. Oto miłosny racjonalizm: kochajmy się, dopóki mamy złudzenia, kiedy je stracimy, lepiej się rozstańmy.

Najtrudniejsze w dyskusji nie jest to, by bronić jakiejś opinii, ale by ją mieć.

Kiedy kobietę trzyma przy życiu czyjaś miłość i nagle ta miłość zostaje jej odebrana, żeby nie umrzeć, musi zamienić to uczucie na inne, równie silne: nienawiść.

Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.

Namiętność pojawia się i znika, ale uczucia pozostają.

Mam cię bronić przed tobą samą? Chętnie będę cię bronił przed kimkolwiek, ale nie przed tobą samą...

W towarzystwie udajesz, że masz otwarty umysł, ale w rzeczywistości nie możesz znieść myśli, że mógłbym dotknąć innej kobiety.

Zawsze jest jakieś rozwiązanie, Oskarze, zawsze jest gdzieś jakiś worek mąki.

Wszystkie moje samobójstwa były nieudane.
Właściwie wszystko było nieudane: i życie, i samobójstwa.

1 2 3 4 ››