Cytaty autorów na literę M - Adam Mickiewicz strona 2

Oparł się płacząc na kanałów brzegu,
Łzy gorzkie biegły i zginęły w śniegu;
Lecz Bóg je wszystkie zbierze i policzy,
Za każdą odda ocean słodyczy.

Człowiek własną pracą i wysileniem do wszystkiego dojść może.

Mądrość musisz sam z siebie własną dobyć pracą.

W ciężkiej dla wszystkich podróży życia nie godzi się własnych ciężarów na cudze barki zwalać.

A kto się Boga boi, ten się nic nie boi.

Gdy na dziewczynę zawołają: żono!
Już ją żywcem pogrzebiono!

Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie.

Lepszy w wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki.

Pan każe, sługa musi.

Trzeba wiedzieć, że to jest Sopliców choroba,
Że im oprócz Ojczyzny nic się nie podoba.

Bo dzieło zniszczenia w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia

Pokój jest przyszłym dobrem, przyszłym szczęściem: nie chciałbym Boga, gdyby Bóg nie był pokojem.

[...] Grzeczność nie jest rzeczą małą:
Kiedy się człowiek uczy ważyć, jak przystało,
Drugich wiek, urodzenie, cnoty, obyczaje,
Wtenczas i swoją ważność zarazem poznaje;
Jak na szalach żebyśmy nasz ciężar poznali,
Musim kogoś posadzić na przeciwnej szali.

Byle nie szpieg rządowy i byle nie w nędzy.
Jak ów Wespazyjanus nie wąchał pieniędzy,
I nie chciał wiedzieć, skąd są, z jakich rąk i krajów,
Tak nie chcą znać człowieka rodu, obyczajów!
Dość, że ważny i że się stempel na nim widzi,
Więc szanują przyjaciół jak pieniądze Żydzi.

Polityka nie może obejść się bez jakiejś podstawy moralnej.

Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.

Każdy łatwo widzi błędy przełożonych, ale nie widzi przymiotów; w sobie zaś nie widzi wad, tylko zalety.

Krzyż ma długie, na całą Europę ramiona.

Serce i potok ostrzegać daremnie.

Daleko trudniej ukochać niewolnika, niżeli pisać o zniesieniu niewoli.

Aby kraj mógł żyć, trzeba, aby żyły prawa.

Ale z każdego kroku, każdego ruszenia,
Można tancerza czucia i myśli wyczytać...

Oprócz win własnych innego prawdziwego nieszczęścia nie ma.

Przed nieszczęśliwym wszystko ucieka jak przed straszydłem z piekła.

Grzesznik leży, pokutnik dźwiga się na nogi,
A święty stoi prosto, gotowy do drogi.

Izraelowi, bratu starszemu, uszanowanie, braterstwo, pomoc.

Jednej woli, jednemu trzeba przedsięwzięciu,
Lepszy jeden wódz głupi niż mądrych dziesięciu.

Dwóch orłów razem się nie gnieździ.

Biada nam zbiegi, żeśmy w czas morowy
Lękliwie nieśli za granicę głowy.

Kto nie wyjdzie z domu, aby zło znaleźć i z oblicza ziemi wygładzić, do tego zło samo przyjdzie i stanie przed obliczem jego.

Zbytkiem słodyczy na ziemi jesteśmy nieszczęśliwemi.

Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany.

‹‹ 1 2